Jeśli nie czytaliście "Oceanu miłości", to rzućcie wszystko i pędźcie po swój egzemplarz. To jedna z lepszych rzeczy, jaka ukazała się w 2022 r. Pokazująca potęgę tytułowego uczucia, ale i komiksowego medium.
Po dobrze przyjętym "Zakazanym porcie" duetu Radice-Turcioni wydawnictwo Mandioca sięgnęło po kolejny komiks utalentowanego małżeństwa. "Ziemia, niebo, kruki" to rzecz jeszcze lepiej opowiedziana i narysowana, choć gatunkowo o wiele cięższa i niestety okropnie aktualna.
Jeśli "Raport Brodecka" rzucił was na kolana, to "Blast" chwyci za gardło i przeciągnie po betonie. Wielokrotnie nagradzany, monumentalny komiks Manu Larceneta w końcu doczekał się znakomitego polskiego wydania.
Swoim "Wędrowcem" Peter Van den Ende rzuca wyzwanie naszej wyobraźni, bo z każdą kolejną lekturą liczba interpretacji tylko rośnie. Jedno pozostaje niezmienne: obłędne rysunki mnogością detali przyprawiające o istny zawrót głowy.
Picasso i Braque idą na wystawę antycznych skorup, następnie urządzają sobie seans "Gabinetu doktora Caligari" albo innego "Metropolis", aby po tym wszystkim stwierdzić "Hej, a może tak machniemy komiks?". Dokładnie tak wygląda "Gniew".
Niebezpieczna dżungla, złote miasta, prastare przepowiednie, zuchwałe intrygi i wielka przygoda wylewająca się z kolejnych stron. "Alvar Mayor" to wspaniale zaserwowany eskapizm, jakiego w tych niewesołych czasach wszyscy potrzebowaliśmy.
Urocze, a zarazem niesłychanie pieczołowite rysunki to nie jedyna zaleta komiksu Guo Jing. W tej angażującej i poetyckiej historii autorka perfekcyjnie oddała emocje towarzyszące kilkuletniemu dziecku. To powód, dla którego "Jedynaczkę" docenią zwłaszcza najmłodsi czytelnicy.
Jeśli któreś z dzieci zapyta mnie kiedyś, czym jest "eskapizm", sięgnę na półkę po "Shankara". Właśnie ukazał się drugi i niestety ostatni tom wspaniałego komiksu Mazzitelliego i Alcateny, a Mandioca jak zwykle dała radę.
Nie dajcie się zwieść. Ten niepozorny albumik zabierze was na intelektualne i estetyczne rodeo, z którego wyczołgajcie się poobijani i spoceni, ale jakże szczęśliwi. "Mroczne sekrety Olimpu" to doskonały komiks, acz wymagający. Delikatnie mówiąc.
Nawet jeśli historia Singapuru to nie wasza bajka, to "Życie i czasy Charliego Chana Hock Chye" jest lekturą obowiązkową dla każdego, kto kocha komiksy. Dzieło Sonny'ego Liew dobitnie pokazuje wielkie możliwości drzemiące w medium, z którego autor w tym przypadku wycisnął maksa.
Zanim Winshluss zbrukał postać wymyśloną przez Carla Collodiego, reinterpretacji Pinokia dopuścił się Lucas Varela. W ujęciu Argentyńczyka drewniany pajacyk to największy kawał sukinsyna, jakiego nosiła ziemia. A także wszystkie kręgi piekielne.
Najchętniej napisałbym, że "Shankar" Mazzitelliego i Alcateny jest absolutnym arcydziełem komiksu i na tym zakończył recenzowanie. Ale nie po to tu jesteście, prawda? Zapraszam więc niżej.
Jeśli wraz z ostatnim kadrem wasze oczy robią się wilgotne, a w głowie kotłują się myśli, znaczy to, że ktoś zrobił dobrą robotę. Tak właśnie jest z "Zakazanym portem" - nowym komiksem wydawnictwa Mandioca.
Już na dzień dobry "Raport Brodecka" robi kapitalne wrażenie formą i fantastycznym poziomem wydania. W środku jest jeszcze lepiej, choć po lekturze komiksu Manu Larceneta czułem się, jakbym wpadł pod walec.
Wyobraźcie sobie, że jakimś cudem Thomas Ott i Andreas połączyli siły z Albrechtem Dürerem, i razem wysmażyli najbardziej lovecraftowską rzecz, jaką kiedykolwiek mieliście w rękach. Takie właśnie są "Koszmary" Michela Penco.
Znacie kogoś twierdzącego, że komiksy to w najlepszym wypadku głupota dla dzieci? Pokażcie mu album Wesleya Rodriguesa. Jeśli to go nie przekona, to nie ma dla niego ratunku.
Kto by pomyślał, że jeden z najciekawszych wydanych w tym roku komiksów grozy będzie pochodził z Brazylii. Jeśli kochacie horror, "Skazaniec 666" to lektura obowiązkowa. Dlaczego? Już tłumaczę.