Policjant piszący pod pseudonimem Jakub Gończyk słyszał od polityka opozycji, "że mamy tutaj Rosję, a jak nie, to na pewno Białoruś". Inny odparł, że kiedyś policja strzelała do górników i torturowała biednych kibiców. Zdaniem Gończyka po zmianie władzy zmienią się punkty widzenia, ale przesłanie pozostanie: "Wszystkiemu nieodmiennie winna będzie policja". W rozmowie z WP autor książki "Pies. Tom 2" mówi o protestach, używaniu siły i porównywaniach do zbrodniarzy.