Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
W 1942 r. Traudl Junge miała dwadzieścia dwa lata i marzyła o zostaniu tancerką. Kiedy zaproponowano jej pracę w berlińskim biurze Führera, dostrzegła możliwość ucieczki z rodzinnego Monachium, wtedy postrzeganego przez nią jako małomiasteczkowego.
Niedługo po przybyciu do Berlina, Adolf Hitler uczynił ją swoją sekretarką. Aż do upadku III Rzeszy przepisywała na maszynie jego przemówienia i listy. Do tego jadała obiady z bliskim otoczeniem Führera. Krótko po wojnie Traudl Junge spisała swoje wspomnienia. Opisała m.in. ostatnie godziny w bunkrze Hitlera. O pełnej skali jego okrucieństw dowiedziała się dopiero po procesie w Norymberdze.
Dziś te wspomnienia i spostrzeżenia młodej kobiety, która w wyniku procesu denazyfikacyjnego została uznana za bierną członkinię ruchu Hitlera, można poznać, słuchając audiobooka "Z Hitlerem do końca: wyznania osobistej sekretarki wodza III Rzeszy", dostępnego na platformie Audioteka.pl (czyta Ewa Sobczak). Jego współautorką jest austriacka dziennikarka Melissa Müller.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piekło II wojny światowej. "Przeżyłam getto, aby być świadkiem historii"
Chciała tańczyć
Traudl Junge przyszła na świat jako Gertrude Humps 16 marca 1920 r. w Monachium. Była córką mistrza browarniczego i porucznika rezerwy. Gdy Traudl miała pięć lat, jej rodzice się rozwiedli i razem z matką i młodszą siostrą zamieszkała w domu dziadka, generała Maximiliana Zottmanna. Dziewczynka kochała taniec i marzyła o karierze baleriny. Sytuacja ekonomiczna rodziny nie pozwoliła jednak na to, by ona czy jej siostra poszła do szkoły baletowej. Nastoletnia Traudl niechętnie uczęszczała do szkoły biznesu, gdzie uczyła się zawodu sekretarki. Później pracowała jako urzędniczka, asystentka redaktora naczelnego pisma krawieckiego i sekretarka w firmie.
Rok 1942 był przełomowy dla Gertrude "Traudl" Humps. Po pierwsze, zmarł jej dziadek. Po drugie, przeprowadziła się do Berlina, gdzie dostała angaż w Kancelarii Rzeszy. Początkowo zajmowała się sortowaniem korespondencji Hitlera, ale wkrótce otrzymała szansę, by dołączyć do grupy jego osobistych sekretarek.
"Miałem 22 lata i nie wiedziałem nic o polityce; nie interesowało mnie to" - pisała po wojnie. "Nauczyłam się przyznawać do tego, że w 1942 r., jako młoda i ciekawa życia, byłam zafascynowana Adolfem Hitlerem, że był on sympatycznym zwierzchnikiem i odnosił się do mnie po przyjacielsku, a zarazem po ojcowsku, że z całą świadomością, tłumiąc w sobie ostrzegawczy głos niemal do samego gorzkiego końca, chętnie przebywałam u jego boku. Po ujawnieniu zbrodni popełnionych przez tego człowieka do końca życia będzie mi towarzyszyło poczucie, że jestem współwinna" - wspominała.
Zawód sekretarki traktowała jako tymczasowe zajęcie, bo nigdy nie porzuciła marzeń o tańcu. Ale to właśnie ona wypadła najlepiej spośród wszystkich kandydatek na osobistą sekretarkę Hitlera i od grudnia 1942 r. pełniła tę rolę.
U boku Hitlera
Gertrude Humps pracowała w Kancelarii Rzeszy w Berlinie, prywatnej rezydencji Hitlera Berghof obok Berchtesgaden, a także w słynnym Wilczym Szańcu, gdzie 22 lipca 1944 r. doszło do nieudanego zamachu na wodza Trzeciej Rzeszy. Jej życie było całkowicie podporządkowane harmonogramowi dnia Hitlera. Führer spędzał ze swoimi sekretarkami co raz więcej czasu, jadał z nimi posiłki, dzięki czemu Humps mogła poznać jego codzienne nawyki (m.in. spędzanie czasu na seansach filmowych, niekończące się wieczorne podwieczorki i układanie się do snu o 5 rano).
Ona sama zbliżyła się do ordynansa Hitlera, Hansa Hermanna Jungego, z którym w czerwcu 1943 r. stanęła na ślubnym kobiercu. Traudl Junge nie nacieszyła się jednak małżeństwem, bo jej mąż zginął w Normandii w sierpniu 1944 r.
Na początku 1945 r. Traudl Junge przeprowadziła się wraz z innymi współpracownikami Hitlera do schronu pod Kancelarią Rzeszy w Berlinie. To tam Hitler spędził ostatnie tygodnia swojego życia. W nocy z 20 na 21 kwietnia chciał ewakuować ze schronu wszystkie kobiety, ale żadna się nie zgodziła. 29 kwietnia Junge była świadkiem zawarcia małżeństwa z Evą Braun. Dzień później, około godziny 15:30, usłyszała strzały, świadczące o samobójczej śmierci Hitlera i jego żony. Junge siedziała wtedy w pokoju obok i jadła kolację z dziećmi Goebbelsa.
1 maja wieczorem Traudl Junge próbowała uciec z bunkra i kierować się na zachód, ale szybko trafiła w ręce Sowietów. Przez jakiś czasu ukrywała prawdę o sobie i przedstawiała jako Gerda Alt. W trakcie procesu denazyfikacyjnego wyszło na jaw, czym zajmowała się w czasie wojny, ale nie postawiono jej żadnych zarzutów jako "biernemu członkowi ruchu nazistowskiego".
Nowe życie
Po wojnie Junge pracowała jako niezależna dziennikarka i główny sekretarz redakcji czasopisma "Quick" (ukazywał się do 1992 r.). Ostatnie lata pracy zawodowej spędziła w biurze stowarzyszenia na rzecz promocji lokalnego dziedzictwa Bawarii z siedzibą w Monachium. Od 1981 r. przebywała na emeryturze.
Swoje wspomnienia z bycia sekretarką Hitlera Junge spisała już w 1947 r. Zrobiła to za namową znajomego, ale nigdy nie opublikowała, gdyż uznała, że jej historia nie zainteresuje czytelników. Poza jednym wywiadem udzielonym w latach 70., nikt nie pamiętał o sekretarce Adolfa Hitlera. Dopiero w 2000 r. Junge poznała Melissę Müller. Dziennikarka i autorka biografii Anne Frank zapoznała emerytkę z grupą filmowców, którzy przeprowadzili z nią wywiad. Tak powstał 90-minutowy dokument "W martwym punkcie", który otrzymał nagrodę publiczności na Berlinale w 2002 r. Junge z pomocą Müller poprawiła też rękopis ze swoimi wspomnieniami, który przybrał kształt wydanej w 2002 r. książki "Z Hitlerem do końca". Wkrótce po ukazaniu się publikacji Traudl Junge zmarła na raka w wieku niespełna 82 lat. Nie dożyła premiery niemieckiego filmu fabularnego "Upadek" (2004), nominowanego do Oscara. Scenariusz bazował m.in. na wspomnieniach Traudl Junge, którą w filmie sportretowała Alexandra Maria Lara.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: