- Przez jakąś godzinę toczyła się regularna wojna domowa na sztachety, kamienie i pieści. Krew się lała, wyły syreny. Punkowcy z upodobaniem zdzierali sztrajfy nowo wybranego sponsora strategicznego imprezy - wspomina w rozmowie z Wirtualną Polską festiwal w Jarocinie Rafał Księżyk, autor "Dzikiej rzeczy".