Organizacja Reporterzy bez Granic (RSF) oceniła w czwartek, że decyzja rosyjskiej ławy przesięgłych o uniewinnieniu oskarżonych o zabójstwo dziennikarki Anny Politkowskiej jest konsekwencją niepełnego śledztwa, które zostało przedwcześnie przedstawione wymiarowi sprawiedliwości.
Organizacja podkreśla w komunikacie, że nieprawidłowości, sprzeczności i brak przejrzystości występujące w trakcie całego procesu, który był kilkakrotnie zamykany dla publiczności i od początku naznaczony piętnem skandalu, nie pozwalają uznać tej sprawy za rozwiązaną.
- Wszystko trzeba wyjaśnić - oceniła RSF. Podkreśliła, że wobec braku domniemanego wykonawcy strzału i informacji, kto sfinansował egzekucję, nie sposób stwierdzić, kto zlecił tę zbrodnię i dlaczego.
Według RSF śmierć Politkowskiej jest reprezentatywnym świadectwem sytuacji dziennikarzy śledczych i obrońców praw człowieka w Rosji. RSF przypomina, że Rosja zajmuje 141. miejsce w zestawieniu dotyczącym wolności prasy na świecie, opracowywanym co roku przez tę organizację.
Od 2000 r. 20 dziennikarzy rosyjskich straciło życie w wyniku wykonywania obowiązków służbowych.
Wszyscy oskarżeni o udział w zabójstwie dziennikarki opozycyjnej „Nowej Gaziety” Anny Politkowskiej zostali w czwartek uniewinnieni przez ławę przysięgłych i wyszli na wolność.
Przedstawicielka Prokuratury Generalnej Julia Safina zapowiedziała już odwołanie się od tego werdyktu do Kolegium Wojskowego Sądu Najwyższego FR.
Anna Politkowska - wybitna dziennikarka, obrończyni praw człowieka i autorka książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Władimira Putina - została zastrzelona 7 października 2006 roku na klatce schodowej swojego domu w Moskwie, gdy czekała na windę.