Trwa ładowanie...

Zamek zwierzęcy, t. 2, Zimowe margerytki - recenzja komiksu wydawnictwa Taurus Media

Drugi tom znakomicie narysowanej komiksowej parafrazy powieści George'a Orwella nie zawodzi. "Zamek zwierzęcy" od Taurus Media to jedna z ciekawszych frankońskich serii ukazujących się obecnie na naszym rynku. I niestety wciąż dramatycznie aktualna.

"Zamek zwierzęcy, t. 2, Zimowe margerytki", Taurus Media, 2022"Zamek zwierzęcy, t. 2, Zimowe margerytki", Taurus Media, 2022Źródło: Materiały prasowe
d38fzf5
d38fzf5

Gwoli przypomnienia. Cykl pisany przez Xaviera Dorisona (m.in. "Undertaker" czy "Aristophania") i rysowany przez Feliksa Delepiego opowiada mieście-państwie utworzonym w opuszczonym przez ludzi majątku. Władzę nad porzuconymi zwierzętami obejmuje byk Silvio i posłuszna mu bezwzględna psia policja.

Rządy samozwańczego despoty oparte są na terrorze, kulcie jednostki i bezwzględnym wyzysku poddanych. Beznadziejną sytuację zmienia pojawienie się Azelara Popielatego, wiekowego szczura, który rozpala w stłamszonych zwierzętach nadzieję na obalenie tyranii.

Kiedy skończyłem czytać pierwszy tom zatytułowany "Miss Bangalore", miałem niepohamowaną chęć mówienia o nim każdej napotkanej osobie. Coś, co wyobrażałem sobie jako bryk "Folwarku zwierzęcego", okazało się bardzo dojrzałą, zupełnie osobną historią opowiadającą o przebudzeniu, powolnej drodze ku rewolucji i wyzwoleniu.

ZOBACZ TEŻ: Komiks - renesans gatunku

Drugiego tomu wyglądałem więc z niecierpliwością, ale też lekką obawą, bo poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko. Czy się zawiodłem? Ależ skąd. "Zimowe margerytki" to bardzo dobra kontynuacja konsekwentnie rozwijająca pięknie podaną, mądrą, acz niełatwą historię z pogranicza dramatu obyczajowego i politycznego traktatu.

W tej części zwierzęta zgodnie z naukami Azelara kontynuują bierny opór, jednak sprawy komplikuje nieprzyjazna aura. Mimo straszliwych mrozów kolejni buntownicy ostentacyjnie odmawiają kupowania opału, który sami muszą zbierać. Robi się coraz zimniej, dzieci zaczynają chorować, a kotka, królik i reszta zwierzaków muszą dokonywać coraz trudniejszych wyborów. Nadchodzi prawdziwa godzina próby.

Mimo nieco wolniejszego tempa i kontemplacyjnego nastroju z kart "Zimowych margerytek" wylewają się emocje. Atmosfera jest napięta jak postronki, a patowa sytuacja udziela się też ciemiężcy, który pierwszy raz nie wie, co zrobić: odpuścić, tracąc autorytet czy docisnąć śrubę, tym samym narażając siebie i swój dwór na poważne konsekwencje.

d38fzf5

Tragiczne położenie bohaterów podkreślają przepiękne zimowe pejzaże pędzla Delepiego. Podobnie jak w "Miss Bangalore" realistyczne rysunki stanowiące wypadkową klasycznego Disneya i twórczości Juanjo Guarnido ("Blacksad") to zdecydowanie pierwsza liga. Zresztą zobaczcie sami:

Źródło: Materiały prasowe
Zamek zwierzęcy, t. 2, Zimowe margerytki, Taurus Media, 2022

Do końca serii zostały dwa albumy: "Noc sprawiedliwych" i "Królewska krew".

Grzegorz Kłos, dziennikarz Wirtualnej Polski

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d38fzf5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d38fzf5