Trwa ładowanie...

Borgia. Płomienie stosu / Wszystko marność - recenzja komiksu wyd. Scream Comics

Pierwszy tom zbiorczy "Borgii" uraził może wasze uczucia religijne? Zniesmaczył? Zszokował? To zapnijcie pasy, bo przy drugim wypada on jak "Troskliwe misie". Zakończenie sagi o rozpustnym papieżu autorstwa Jodorowskiego i Manary to istne tour de force wyuzdania i okrucieństwa.

Borgia. Płomienie stosu / Wszystko marność, Scream Comics, 2023Borgia. Płomienie stosu / Wszystko marność, Scream Comics, 2023Źródło: Licencjodawca
d1kc6x2
d1kc6x2

Rodrigo Borgia, który przeszedł do historii jako papież Aleksander VI, to dla historyków wciąż twardy orzech do zgryzienia, a zdania na temat jego pontyfikatu są skrajnie podzielone.

Z jednej strony podkreśla się, że sprawnie zarządzał Państwem Kościelnym i był wytrawnym politykiem. Z drugiej jako pierwszy dostojnik piastujący to stanowisko przyznał się do posiadania dzieci. Do tego prowadził rozwiązłe życie, kupczył sakramentami, rozpropagował nepotyzm i symonię na niespotykaną skalę.

Borgia otaczał się konkubinami, urządzał orgie, trwonił państwowy majątek na wojsko i miał ogromny apetyt na władzę. Jednak jak zauważa dziennikarz "Przeglądu" Marek Karolkiewicz, był też człowiekiem swoich czasów i zachowywał się, jak władcy pozostałych państw. Gdyby nie był papieżem, dziś pewnie byśmy o nim nie rozmawiali.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Komiks - renesans gatunku

W biografii Aleksandra VI fakty mieszają się z plotkami, które na temat jego licznej rodziny rozpowszechniali wrodzy mu dyplomaci z Francji i Hiszpanii. Dziś np. trudno zweryfikować doniesienia o kazirodztwie, a niedawne odkrycie na temat jego słynnej córki Lukrecji stawiają ją w zupełnie innym niż dotychczas świetle.

d1kc6x2

To jednak w żadnej mierze nie przeszkodziło autorom "Borgii". Czterotomowa seria Alejandro Jodorowskiego i Milo Manary jest tak naprawdę popkulturową fantazją, a nie powieścią historyczną. Autorzy wykorzystują bowiem nie tylko kontrowersyjne spekulacje, jakie przez wieki narosły wokół rodu, ale na dodatek maksymalnie je podkręcają. Efektem tego komiksowi Borgiowie jawią się jako najbardziej dysfunkcyjna i odrażająca rodzina w dziejach.

Ale Jodorowsky idzie jeszcze dalej i majstruje też przy twardych faktach historycznych. Takich jak m.in. śmierć króla Francji Karola VIII czy okoliczności makabrycznego zgonu syna papieża Cezara Borgii, którego chwilę wcześniej autor "Incala" wikła w romans z Leonardo da Vinci. Z jednej strony można tłumaczyć to chęcią zwielokrotnienia szoku i podbicia stawki. Z drugiej dla czytelnika to bardzo wyraźny sygnał, że wszystko, co czyta, musi wziąć w nawias i to najlepiej podwójny.

Lektura "Płomieni stosu" i "Wszystko marność" dobitnie pokazuje, że Jodorowsky z Manarą postanowili na finiszu docisnąć pedał gazu do dechy. Dekapitacja podczas seksu oralnego, makabryczny gwałt podczas przesłuchania Girolamo Savonaroli, "złoty deszcz" czy po prostu staromodny seks (analny i waginalny) w różnych konfiguracjach. Wysmażony tu festiwal perwersji i okrucieństwa może mierzyć się jedynie z tym, co Tinto Brass pokazał w niesławnym "Kaliguli" (w wersji rozszerzonej).

Jednocześnie widać, że z tomu na tom Jodo traci serce do historii i zbytnio się nie wysila. Styl opowiadania schodzi na dalszy plan, a fabuła zaczyna przypominać naprędce pozszywany patchwork. Za to zupełnie odwrotnie sprawy mają się z rysunkami Milo Manary, którego kreska staje się wyrazistsza, a kolory o wiele bardziej zdecydowane (widać to szczególnie w czwartym tomie).

Edycja Scream Comics to ładny ukłon w stronę fanów. "Borgia" ukazał się w dwóch zbiorczych tomach i powiększonym formacie. Dodatkowo wydawca przygotował dwie wersje komiksu - klasyczną i limitowaną. Tę pierwszą wpakowano w tradycyjną lakierowaną oprawę, drugą w płócienną twardą okładkę z obwolutą. Różnica? Oczywiście cena, choć różnica nie jest aż tak wielka, jakby się mogło wydawać.

d1kc6x2

Teraz tylko pozostaje czekać na kontynuację pt. "Le Pape terrible", do której rysunki tym razem popełnił Theo. Komiks ukaże się najprawdopodobniej w grudniu 2023 r.

Grzegorz Kłos, dziennikarz Wirtualnej Polski

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" omawiamy 95. galę wręczenia Oscarów. Czy werdykt jest słuszny? Kto był największym przegranym? Jakie kreacje gwiazd nas zachwyciły? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1kc6x2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1kc6x2