Trwa ładowanie...

Żulczyk obraził Dudę, teraz jest "w niełasce". Instytut zaprzecza

Jakub Żulczyk poinformował za pomocą Facebooka, że Instytut Książki nie przyznał grantu na próbkę tłumaczenia jego najnowszej powieści, gdyż "jest autorem w niełasce". "Prowadząca program pracownica IK pozwoliła sobie na niefortunny, prywatny komentarz" — przekonuje Instytut Książki i bije się publicznie w pierś.

Instytut Książki podlega Ministerstwu KulturyInstytut Książki podlega Ministerstwu KulturyŹródło: AKPA
d1hd6dk
d1hd6dk

W lipcu do Instytutu Książki wpłynął wniosek o grant na angielskie tłumaczenie fragmentu najnowszej powieści Jakuba Żulczyka. Pieniędzy tłumaczka nie otrzymała. W zamian za to Danusia Stok, która miała ów 20 stron przełożyć na angielski, dowiedziała się, że twórca "Informacji zwrotnej" jest "autorem w niełasce".

Pisarz, wobec którego toczy się postępowanie o znieważenie głowy państwa, nie omieszkał upublicznić tej kuriozalnej informacji na swoim Facebooku. Odpowiedział mu (również za pomocą mediów społecznościowych) Instytut Książki.

Narodowa instytucja przekonuje, że wniosek przepadł z powodów merytorycznych, a jego pracownica, wysławszy wiadomość z odmową, pozwoliła sobie na "niefortunny, prywatny komentarz" i nie miała, żadnych uprawnień, by nawet "domniemywać" powodów jego odrzucenia. Natomiast dowodem na to, iż Żulczyk nie jest "autorem w niełasce" są regularne informacje na temat jego twórczości, a także wcześniej otrzymane granty.

d1hd6dk

"O tym, że Jakub Żulczyk nie jest pisarzem będącym 'w niełasce' najlepiej świadczy fakt, że jego poprzednia książka pt. 'Instytut' w przekładzie na język angielski autorstwa tej samej tłumaczki ukazała się w ostatnich tygodniach w Wielkiej Brytanii nakładem wydawnictwa Legend Press z dofinansowaniem innego prowadzonego przez IK programu – Programu Translatorskiego ©Poland" - dowodzi państwowa instytucja.

To nie koniec tematu: jedna z internautek poprosiła o podanie szczegółów negatywnej oceny merytorycznej. "Jakub Żulczyk jest pisarzem, który odniósł ogromny komercyjny sukces (także dzięki serialowi), w związku z czym zagraniczni wydawcy już zdają sobie sprawę z poczytności jego książek" -  argumentuje Instytut. Wcześniej podkreślając, że grant nie może być przydzielany każdemu i stara się w jego ramach wybierać pisarzy, którzy są mniej znani.

"Instytut Książki super, są jakieś dane dotyczące sprzedaży i wzrostu zainteresowania np. prozą Bronisława Wildsteina (i innych 'mniej znanych' autorów) w bratnich republikach? czy Kawaler Orderu Orła Białego jest mało znanym pisarzem?" - dopytywał w komentarzach dziennikarz Michał Nogaś.

Zobacz: Marta Malikowska o "Ślepnąc od świateł": "Czułam, że to będzie sukces"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1hd6dk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1hd6dk