Wyznał, że jest alkoholikiem. Dostał propozycję od telewizji. Brak słów
Znany polski pisarz Jakub Żulczyk został zaproszony do zostania ekspertem w nowym programie telewizyjnym. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie osobliwa tematyka talent-show. Akurat Żulczyka tam nigdy być nie powinno.
Nazwisko Żulczyka często, zwłaszcza ostatnio, pojawia się w mediach. O pisarzu zrobiło się głośno, także na świecie, gdy Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ skierowała do sądu akt oskarżenia o znieważenie prezydenta. Stało się to jakiś czas po tym, jak autor "Ślepnąc od świateł" określił w mediach społecznościowych Andrzeja Dudę słowem "debil".
W maju pisarz wydał nową powieść. Znów zaroiło się informacji o Żulczyku. Książka "Informacja zwrotna" realistycznie przedstawia obraz alkoholika, który przez nałóg rozwalił sobie życie. Autor antykryminału otwarcie mówi, że inspirację do książki czerpał z własnych doświadczeń i historii, których nasłuchał się przez lata terapii uzależnień, na którą trafił w wieku 31 lat.
Zobacz: Andrzej Duda dostał radę od Krzysztofa Skiby. Była od serca
Ponadto Żulczyk jest także współautorem podcastu o uzależnieniach i trzeźwieniu, który ma już trzeci sezon. Tym bardziej dziwi pomysł, by to właśnie Jakub Żulczyk miał zostać ekspertem oceniającym postępy uczestników "w programie typu Masterchef o tematyce alkoholowo-koktajlowej". To nie żart! Pisarz podzielił się na swoim Facebooku, że odebrał telefon z taką właśnie ofertą: alkoholik oceniający barmanów.
"Cieszę się, że mam różne propozycje, że telefon nie milczy, ale czy domy mediowe i agencje produkcyjne mogłyby zatrudniać ludzi którzy umieją w Google oraz którym chce się wejść chociaż raz na sociale osoby, którą zaczepiają?" (pisownia oryginalna) - podsumował wyjątkowo nietrafioną propozycję.
Trwa ładowanie wpisu: facebook