Jak to jest żyć po swojemu? Co się czuje, nie stając do wyścigu, w którym udział uważany jest za święty obowiązek, choćby dlatego że wszyscy inni w nim uczestniczą? – pyta w nowej książce Wojciech Jagielski. Nam opowiada o swojej własnej drodze, poczuciu odpowiedzialności za śmierć Krzysztofa Millera, partnera wielu wypraw i chorobę żony. Zdradza też, że część książki napisał za niego kto inny. Nie miał wyjścia, nie zrozumiał swojej bohaterki.