Prof. Roman Loth, historyk literatury z Instytutu Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk powiedział o Janie Kasprowiczu w związku z 150 rocznicą urodzin wybitnego polskiego poety okresu Młodej Polski:
"* Kasprowicz był w swojej epoce wielkością. Dzisiaj ta jego wybitna pozycja bywa kwestionowana. Niektórym wydaje się, że obecnie jest on już tylko wielkością historyczną i chcieliby złożyć całą jego twórczość do lamusa. To jednak byłoby pochopne*".
"Sądzę, że i dzisiaj w twórczości Kasprowicza można znaleźć autentyczne przeżycie poetyckie i szukałbym jego źródła raczej nie w monumentalnych Hymnach, lecz w drobnych wierszach lirycznych. Kasprowicz był świetnym lirykiem o wielkiej inwencji artystycznej. W swojej poezji potrafił wyrazić całą gamę uczuć i przeżyć, od gwałtownych wybuchów niecierpliwości i gniewu aż po ściszone brzmienia miłości i smutku. Myślę tutaj o wierszach z takich tomów jak Ballada o słoneczniku, Chwile, o niektórych wierszach z Księgi ubogich czy z Mojego świata, o prozie poetyckiej, balladzie O bohaterskim koniu i walącym się domu. Sądzić można, że właśnie tu kryje się jego ułaskawienie przed sądem historii, że tu można znaleźć źródła poetyckich wzruszeń".
"* Kasprowicz budził zainteresowanie nie tylko, jako poeta, ale też, jako osoba, wielka*
indywidualność swojego czasu, wzbudzająca pełne emocji, niekiedy skrajne sądy. To wszystko obrosło legendą, która weszła do naszej tradycji kulturalnej. Nad ochroną tej legendy czuwa dziś popularne i często odwiedzane muzeum biograficzne poety na Harendzie w Zakopanem. Darzy ono nas namiastką tego nastroju i tej atmosfery, w której poeta żył i pracował w ostatnich swoich latach. Mam żywy stosunek uczuciowy do tego domu, odwiedzałem go wielokrotnie, jako członek zarządu Stowarzyszenia Przyjaciół Twórczości Jana Kasprowicza i chciałbym wszystkich bardzo serdecznie do odwiedzin Harendy zaprosić".