"Smerfy i bociany": Drogocenne jaja [RECENZJA]
"Smerfy i bociany" to kolejna zabawna opowieść, w której niebieskie ludziki mogą wykazać się sprytem i odwagą. Tym razem będą musiały pospieszyć z pomocą swym skrzydlatym przyjaciołom, którzy znajdą się w niebezpieczeństwie z powodu nietypowego zapotrzebowania na ich jaja.
Na początku albumu dowiadujemy się, że Smerfy mają się wkrótce udać do czarodzieja Omnibusa, żeby sprawić mu urodzinową niespodziankę. Ze względu na konieczność pokonania sporej odległości podróż ma się odbyć na bocianach. Niestety nadchodzący okres lęgowy powoduje, że ptaki są bardzo zajęte i tylko trzy z nich mogą posłużyć za środek transportu dla niebieskich ludzików. W efekcie trzeba przeprowadzić losowanie w celu wyłonienia członków delegacji, a niektórzy są rozczarowani z powodu braku szczęścia. Pewne komplikacje pojawiają się także przy dekorowaniu tortu urodzinowego, ale ogólnie impreza okazuje się bardzo udana.
Kiedy nadchodzi czas powrotu do wioski, Smerfy długo nie mogą doczekać się pojawienia bocianów. Wreszcie pojawia się jeden ptak, który próbuje coś przekazać niebieskim ludzikom. Krok po kroku odkrywają oni, co się przytrafiło ich skrzydlatym przyjaciołom, a następnie przygotowują plan ich uwolnienia. Niedługo później jesteśmy więc świadkami brawurowej akcji ratunkowej, która obfituje także w komiczne sytuacje.
Warto dodać, że w "Smerfach i bocianach" autorzy kpią również z wiary w rozmaite specyfiki na długowieczność. Otóż według zakupionej przez Omnibusa "Wielkiej księgi sekretów długiego życia" spożywanie wysuszonego żółtka bocianiego jaja ma zapewnić długowieczność.
O ile jednak mądry czarodziej uważa ten pomysł za zwykłą szarlatanerię, o tyle wielu ludzi w to wierzy i w związku z tym chętnych na taki specyfik nie brakuje. Na szczęście dla ptaków moda ta nie trwa zbyt długo, a przyczynia się do tego sam autor księgi, któremu nie przysłużą się jego własne receptury! Nic dziwnego więc, że świetnie się bawimy, obserwując pomysłowość Smerfów i bolesne porażki ich przeciwników, szczególnie że dialogi jak zwykle skrzą się dowcipem.