Trwa ładowanie...

Guliweriana, wyd. II – recenzja komiksu wyd. Scream Comics

Drugie wydanie "Guliweriany" od Scream Comics trafiło właśnie do sklepów. I choć nie jest to poziom "Giuseppe Bergmana", to trudno nie docenić znakomitej kreski i zręczności, z jaką Milo Manara uchwycił sedno erotycznych fantazji i moment seksualnego przebudzenia. Klasyka? Jak najbardziej.

"Guliweriana", wyd. II, Scram Comics, 2022"Guliweriana", wyd. II, Scram Comics, 2022Źródło: Materiały prasowe
dbso30z
dbso30z

Wydana oryginalnie w 1996 r. "Guliweriana" to nic innego jak kolejna wariacja na temat słynnej powieści, jednak tym razem została ona tu przepuszczona przez wyobraźnię jednego z największy tuzów europejskiego komiksu erotycznego.

Oto młoda kobieta opalająca się nago na dryfującym materacu gubi kostium. W obawie przed przyłapaniem znajduje schronienie na starodawnym opuszczonym okręcie, który akurat dziwnym zbiegiem okoliczności pojawił się na horyzoncie. Na pokładzie seksowna bohaterka trafia na egzemplarz "Podróży Guliwera". Chwilę później powieść Jonathana Swifta staje się jej przepustką do przygody z pogranicza frywolnej erotyki i fantasmagorii.

ZOBACZ TEŻ: Komiks - renesans gatunku

Gdyby powyższy opis brać dosłownie, "Guliwerianę" można by bardzo łatwo zrównać z ziemią, zarzucając jej miałkość i daleko idącą pretekstowość, a samemu autorowi ordynarny seksizm. Jednak nie tym razem.

dbso30z

Manara z pełną świadomością sięga po takie, a nie inne środki wyrazu, aby jak najwierniej oddać ducha fantazji erotycznej – w swej istocie historii nieracjonalnej, nieograniczonej moralnym gorsetem, w której do głosu dochodzą najskrytsze pragnienia. W "Guliwerianie", gdzie tytułowa bohaterka doznaje erotycznego przebudzenia, kobieta znajduje się w samym centrum opowieści, jednak nie zostaje zredukowana do roli podmiotu. To ona góruje nad mężczyznami, dyktuje warunki, eksperymentuje, jest w pełni świadoma swojej seksualności i czerpie z niej radość.

Jednocześnie "Guliweriana" to przewrotna parodia XVIII-wiecznego tekstu, w humorystyczny sposób korespondująca z oryginałem, czarująca nie tylko wdziękami tytułowej bohaterki, ale też duszną, surrealistyczną atmosferą rodem z filmów mistrzów włoskiego kina.

Jeśli chodzi o oprawę, to mamy tu Milo Manarę w szczytowej formie. Staranne rysunki, świetnie uchwycone proporcje anatomiczne i ekspresja postaci na pewno zjednają autorowi kolejnych fanów. Zwłaszcza że album wydano w kolorze i lekko powiększonym formacie. Idealna niezobowiązująca lektura na upalne dni.

dbso30z

Grzegorz Kłos, dziennikarz Wirtualnej Polski

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dbso30z
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dbso30z