Black Kiss - recenzja komiksu wyd. Planeta Komiksów

"Black Kiss" to bez wątpienia klasyka i cieszy fakt, że ktoś pokusił się o wydanie u nas komiksu Howarda Chaykina. Choć zdecydowanie jest to rzecz dla fanów takich bezeceństw, jak "Water Power", a nie słuchaczy szkółki niedzielnej.

"Black Kiss", Planeta Komiksów, 2023"Black Kiss", Planeta Komiksów, 2023
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Grzegorz Kłos

Planeta Komiksów sukcesywnie zapełnia białe plamy na mapie polskiego komiksowa. Dzięki inwencji wydawnictwa dostaliśmy już m.in. "The Boys" czy znakomicie wydanego "Kruka" Jamesa O’Barra. W tym zacnym gronie znalazło się też "Black Kiss" - jeden z największych komiksowych skandali ery Reagana.

Aby zrozumieć fenomen "Black Kiss", musimy cofnąć się do połowy lat 80., kiedy ktoś z DC Comics wpadł na pomysł, aby kategoryzować komiksy ze względu na wiek i ostrzegać na okładce przed nieodpowiednimi treściami. Zakusy naturalnie wzbudziły kontrowersje, a współpracujący z wydawnictwem artyści ogłosili bojkot. Najdalej posunął się uznany rysownik i scenarzysta Howard Chaykin, który nie ograniczył się jedynie do głośnego wyrażania niezadowolenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Szok Kulturalny: Komiks erotyczny

Chaykin postanowił pokazać siarczystego "faka" i z premedytacją stworzyć komiks, który przyprawiłby dewotów z DC nawet nie o ból głowy, ale najgorsze koszmary. Tak narodziło się "Black Kiss", miniseria, w której spotykają się noir, porno i horror. Dokładnie w takiej kolejności.

Bohaterami "Black Kiss" są wracający z odwyku muzyk jazzowy, legendarna gwiazda filmowa i jej kochanka, którą od biologicznej kobiety różni jeden, ale za to pokaźnych rozmiarów szczegół. Cała trójka wplątuje się w skomplikowaną i diabelnie niebezpieczną intrygę, w której stawką jest ich życie oraz taśmy wykradzione z watykańskiego archiwum.

"Black Kiss" to na każdym poziomie rzecz przegięta, ostentacyjnie wulgarna, ale równocześnie dowcipna i w pełni samoświadoma (co sugerują m.in. niespodziewana gatunkowa przewrotka i absurdalny finał). Widać, że artyście przez lata związanemu z mainstreamem puściły hamulce, a sprawdzanie wytrzymałości czytelnika sprawia mu czystą frajdę.

Nie bez powodu kolejne zeszyty serii sprzedawano w ochronnych foliach niczym świerszczyki. Chaykin szokuje zarówno na poziomie języka (w polskim tłumaczeniu wspaniale uchwyciła go Maria Lengren), jak i bardzo graficznych ujęć, w których mieszają się seks i bestialska przemoc.

"Black Kiss", 2023, Planeta Komiksów
"Black Kiss", 2023, Planeta Komiksów © Materiały prasowe

Nie znaczy to, że "Black Kiss" to bezmyślne, pretekstowe porno. Mimo że sposób podania historii, jak i kreacja świata przywodzą na myśl zwyrodniałe kino eksploatacji, to pod względem prowadzenia historii Chaykin nie idzie na łatwiznę.

Narracja "Black Kiss" jest gęsta, dygresyjna i nie daje odbiorcy taryfy ulgowej, wymagając od niego ciągłego skupienia i łączenia kropek (sprawy nie ułatwia m.in. niemal identyczny wygląd głównych bohaterek). Przy tym fabuła jest na tyle wciągająca, że przy całej swej groteskowości i epatowaniu bezeceństwami trudno się od niej oderwać. Choć uczciwie trzeba dodać, że w niektórych momentach nad kilkoma scenami trudno przejść do porządku dziennego.

Na poziomie formalnym "Black Kiss" także nie zawodzi. Czarno-białe, surowe rysunki to przykład solidnego rzemiosła, wizualnie przywodzącego na myśl echa twórczości artystów pokroju Barry'ego Windsora-Smitha, idealnie licujące z charakterem opowieści. Chaykin doskonale operuje światłocieniem i pierwszorzędnie oddaje anatomię swoich bohaterów. Czuć brud, spocone ciała i odór rozkładającej się krwi, która właśnie wsiąkła w wykładzinę.

Planeta Komiksów dołożyła starań, aby "Black Kiss" należycie się prezentował. Komiks wydano w twardej oprawie, a szczególną uwagę zwraca papier - offset o pierońsko grubej gramaturze, na który czarno-białe rysunki Chaykina prezentują się wybornie.

Grzegorz Kłos, Wirtualna Polska

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu: WP Książki
Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]