Trwa ładowanie...

Kowboj z Szaolin. Kto powstrzyma panowanie? - recenzja komiksu wyd. KBOOM

Ultraszczegółowe rysunki Geoffa Darrowa, soczyste kolory Dave'a Stewarta i przezabawne tłumaczenie Marcelego Szpaka. Z połączenia tych mocy powstał trzeci, zdecydowanie najlepszy tom "Kowboja z Szaolin".

Kowboj z Szaolin. Kto powstrzyma panowanie?, KBOOM, 2022 Kowboj z Szaolin. Kto powstrzyma panowanie?, KBOOM, 2022 Źródło: Materiały prasowe
d1zcx1u
d1zcx1u

Potrafię sobie wyobrazić, że po ostatnim tomie zatytułowanym "Szwedzki bufet" wielu czytelników będzie bardzo ostrożnie podchodzić do kolejnego "Kowboja z Szaolin" albo nawet omijać go szerokim łukiem. Czy mnie to dziwi? Ani trochę, bo to rzecz z cyklu "kocham albo oddawajcie kasę!".

W "Szwedzkim bufecie" dialogi są szczątkowe, a treść sprowadza się w zasadzie o jednej (!) sceny rozrysowanej na ponad 100 stron. Bezczelny trolling? Formalny eksperyment? Nazwijcie to jak chcecie, ale nie każdemu mogło to podejść. Co innego "Kto powstrzyma panowanie?". W trzeciej części Geoff Darrow wraca bowiem do tradycyjnej narracji, znajdując balans między przegadaną "Pierwszą podróżą" a wspomnianą już dwójką.

Akcja zaczyna się w tym samym miejscu, gdzie zakończył się "Bufet". Kowboj budzi się na stercie zaszlachtowanych zombie i brocząc krwią rusza do miasta. Nie wie, że jest śledzony przez ludzi Króla Kraba – znanego z części pierwszej, niezrównoważonego skorupiaka-faszysty pałającego żądzą zemsty za śmierć swoich najbliższych, którzy przepadli w brzuchu tytułowego bohatera.

d1zcx1u

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Komiks - renesans gatunku

Fabularnie to najbardziej zwarta i logiczna odsłona serii, co nie znaczy, że Darrow zrobił tu jakąś rewolucję. Co to to nie. "Kto powstrzyma panowanie?" to wciąż bezczelna pochwała eskapizmu i zapis strumienia świadomości gościa, który już dawno przedawkował popkulturę.

Nowością jest tu za to jaskrawy polityczny komentarz. Czytając trzeciego "Kowboja" nie trzeba bowiem zbytniej wyobraźni, aby domyślić się, na kogo głosował autor i czyją Amerykę tak bezlitośnie portretuje w swoim komiksie.

Źródło: Materiały prasowe
Kowboj z Szaolin. Kto powstrzyma panowanie?, KBOOM, 2022

Graficznie to wciąż najwyższa półka. Rysunki Darrowa zapierają dech dynamizmem niezwykle brutalnych scen akcji, kompozycją kadrów i mnogością detali, które dosłownie bombardują oczy czytelnika.

d1zcx1u

Jeśli czytaliście poprzednie albumy z serii albo "Hard Boiled", wiecie, co mam na myśli. Jeśli nie, to wyobraźcie sobie, że dla autora równie ważne co główny bohater są tatuaż na lędźwiach żula na trzecim planie, rozsypujący się budynek albo upchane w zakamarkach kadrów koty jarające szlugi. Można to oglądać godzinami, a i tak wszystkiego się nie wyłapie.

Na koniec warto też wspomnieć, że w odróżnieniu od poprzednich części mocną stroną "Kto powstrzyma panowanie?" są dialogi i humor słowny. Oczywiście zasługa w tym Marcelego Szpaka i jego wyśmienitego tłumaczenia. Piętrowe bluzgi, wulgarne porównania, a w tym wszystkim pierwszorzędne wyczucie potocznej polszczyzny - przyznam, że dawno się tak nie śmiałem, czytając komiks dla dorosłych. "Lubisz być moim parkietem, szaolińska szmato?" - no sami powiedzcie, czy nie brzmi to cudownie?

d1zcx1u

Grzegorz Kłos, dziennikarz Wirtualnej Polski

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalicznych wczasach w pensjonacie "Biały Lotos", załamujemy ręce nad zdradą Henry’ego Cavilla oraz wspominamy największych mięśniaków kina akcji lat 80. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1zcx1u
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1zcx1u