Trwa ładowanie...

Armada, wydanie zbiorcze, tom 3 – recenzja komiksu wydawnictwa Egmont

Trzeci tom zbiorczy "Armady" potwierdza, że to jedna z najciekawszych serii sci-fi ukazujących się obecnie na naszym rynku. Space opera Jean-Davida Morvana i Philippe Bucheta bardzo sprawnie łączy czystą rozrywkę i głębszą refleksję na uniwersalne i niestety wciąż aktualne tematy.

Armada, tom 3, Egmont, 2022Armada, tom 3, Egmont, 2022Źródło: Materiały prasowe
d2yswqh
d2yswqh

Sześć miesięcy czekania i oto jest, trzeci już tom zbierający cztery kolejne albumy z serii "Armada". Co ważne, doszliśmy w końcu do miejsca, w którym zaczynają pojawiać się części od dawna niedostępne lub osiągające chore ceny na rynku wtórnym. Mowa o "Pułapce", "Odzyskanych wspomnieniach", "Niestałym świecie" oraz "Wolnej strefie".

Ale "Armanda, tom 3" jest szczególny także z innego powodu. Zaczyna się na pozór po staremu. Tym razem Navis otrzymuje misję wniknięcia w szeregi terrorystów dowodzonych przez bezwzględną Kerhe-Dizzo i rozpracowanie grupy od środka. Sprawy obierają jednak nieoczekiwany obrót, a konsekwencje tragicznych wydarzeń są początkiem wielkiej rewolucji w życiu bohaterki.

Podobnie jak do tej pory autorzy sięgają po różnorodne konwencje i kostiumy, jednak wyraźnie widać, że zawarte tu historie jak nigdy podporządkowane są głównej intrydze. Czuć, że na pozór rozwlekła, wielowątkowa fabuła, to misternie skonstruowana i przemyślana w najdrobniejszych szczegółach historia, która na pewno jeszcze nie raz nas zaskoczy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Komiks - renesans gatunku

W tym tomie na czoło wysuwa się też przeszłość Navis, która zostaje skonfrontowana z własną pamięcią i dzieciństwem na dzikiej planecie, gdzie rozbił się jej statek. W "Odzyskanych wspomnieniach" dowiadujemy się m.in. o pochodzeniu białych symboli na ciele bohaterki oraz dostajemy odpowiedź na pytanie, czemu dziewczynka była tak prymitywna, kiedy trafiła pod opiekę "Armady".

Poza tym bez zmian. "Armada" to space opera najwyższej próby. Świetnie przemyślany i skonstruowany kolorowy świat, nieprzebrany korowód postaci, wciągająca polityczna intryga i wielowymiarowi bohaterowie. Obok czysto rozrywkowego aspektu scenariusze Jean-Davida Morvana przepełnione są humanizmem i poruszają ponadczasowe problemy, które jak pokazują twórcy "Armady" najwyraźniej mogą towarzyszyć nam jeszcze długo.

Grzegorz Kłos, dziennikarz Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2yswqh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2yswqh