Ziarna gniewu. Recenzja komiksu "Myszka Miki: Kawa Zombo"

Regis Loisel niegdyś tak przepisał „Piotrusia Pana”, że klękajcie narody. Sztuką zaprawdę niezwykłą jest tak uporać się z ponownym odczytaniem żywego mitu kultury współczesnej i klasycznego dzieła literatury dziecięcej i udowodnić, iż to faktycznie historia, która nigdy się nie zestarzeje. Stąd usprawiedliwione będzie czytelnicze domniemanie, że teraz wywrócił na lewą stronę Mikiego. A to nie tak.

Obraz
Źródło zdjęć: © Egmont
Bartosz Czartoryski

Bo nie dość, że Disney nigdy by na takie fikołki nie pozwolił, to wydaje się, że francuski artysta na podobnie transgresywne zabiegi nawet i specjalnej ochoty nie ma. Jak sam wyznaje, o złożeniu Myszy (tak, zawsze przez duże "M") swoistego komiksowego hołdu marzył od dawna. I nie sposób tego nie zauważyć, czytając "Kawę Zombo", gdyż to niemalże esencjonalna historia o myszogrodzkiej ferajnie, do tego opowiedziana w dynamicznym rytmie charakterystycznym dla szalonej kreskówki.

Loisel komponuje bowiem kolejne strony niczym wyimki z taśmy filmowej, układając kolejne kadry rzędami, jeden obok drugiego, znakomicie wykorzystując przestrzeń między nimi, bo wyobraźnia od razu dopowiada sobie ten nieistniejący przecież ruch. Stylizacja na leciwe już animacje posłużyła Francuzowi jednak nie tylko jako znakomite narzędzie narracyjne, ale i swojego rodzaju klucz interpretacyjny, bo rzecz przecież mogłaby się dziać podczas wielkiego kryzysu lat trzydziestych. Skoro dotknął on wtedy praktycznie wszystkie gospodarki świata, to czemu fikcyjny świat miałby być od niego wolny? Ano właśnie.

Miki i Horacy są tutaj nikim innym jak proletariuszami szukającymi pracy konsekwentnie im odmawianej z powodu knowań chytrego kapitalisty chcącego wywłaszczyć okolicę pod budowę pola golfowego. Obaj przeciwstawiają się agresywnej gentryfikacji, lecz jest to o tyle utrudnione, że bezduszny biznesmen odnajduje sposób na ściągnięcie do siebie taniej siły roboczej: mami zubożałe sąsiedztwo chemicznie doprawioną kawą zmieniającą ich w usłużne zombie. Steinbeckowski duch unoszący się nad komiksem doprawiony jest tutaj, oczywiście, slapstickowym humorem, i to dociśniętym do podłogi, bo składającym się zazwyczaj z piorunujących sekwencji, gag rzadko bywa tutaj osamotniony. „Kawa Zombo” zostanie przeczytana z przyjemnością przez najmłodszych i przeanalizowana przez starszych. Kto myślał, że Miki to nic innego jak zakurzona maskotka z wyprutym oczkiem, której miejsce jest na strychu, ten będzie musiał zrewidować swoją opinię.

Ocena: 9/10

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]