Trwa ładowanie...

Wujek Sknerus. Pamiętniki Sknerusa McKwacza - recenzja komiksu wyd. Egmont

W przypadku "Pamiętników Sknerusa McKwacza" oczywiście nie sposób uniknąć odniesień i porównań do "Życia i czasów Sknerusa McKwacza". Co ciekawe, Kari Korhonen w swoich komiksach nie ogranicza się do zapełniania białych plam w biografii słynnego kaczora, które pozostawił Don Rosa, lecz stara się zarówno wzbogacić wizerunek kaczego bohatera o nowe elementy, jak i zmienić nasze spojrzenie na niektóre znane nam już wydarzenia z jego udziałem.

Pamiętniki Sknerusa McKwacza. Wujek SknerusPamiętniki Sknerusa McKwacza. Wujek SknerusŹródło: Materiały prasowe
d2p9wm5
d2p9wm5

Już ze wstępu autora można się sporo dowiedzieć o intencjach, jakie miał Kari Korhonen, tworząc "Pamiętniki Sknerusa McKwacza". Celowo na przykład przy wpisach Sknerusa nie pojawiają się konkretne daty, gdyż fiński twórca wprawdzie nie próbuje rozsadzić chronologii stworzonej przez Dona Rosę, ale też nie do końca jest jej niewolnikiem. W dodatku w tomie tym wielokrotnie natrafimy na rozwiązania fabularne, które w istotny sposób modyfikują kacze uniwersum.

I tak fani komiksów Carla Barksa i Dona Rosy doskonale pamiętają choćby problemy Sknerusa ze Śliskim Krętem w czasach gorączki złota w Klondike. Ten czarny charakter pojawia się również w "Pamiętnikach Sknerusa McKwacza", gdzie możemy na przykład z rozbawieniem obserwować, jak jego próby wyeliminowania z interesów pani Brunhildy Stempel, która prowadzi konkurencyjny hotel, zostają udaremnione właśnie dzięki działaniom podjętym przez zatrudnionego u niej McKwacza.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Premiery kinowe 2023. Na te filmy czekamy!

Sporym zaskoczeniem może być dla nas natomiast odkrycie, że ten podstępny rekin pożyczkowy działa przeciwko Sknerusowi nie tylko z własnych pobudek, lecz również z powodu obietnicy złożonej tajemniczemu mocodawcy mieszkającemu w Szkocji. Oczywiście zastanawiamy się, komu może aż tak zależeć na powrocie głównego bohatera do ojczyzny, że ciągle próbuje rzucać mu kłody pod nogi…

d2p9wm5

Sporo wrażeń czeka też na czytelników w historyjkach, które rozgrywają się w Kaczogrodzie. Otóż po powrocie do miasta po rocznej nieobecności Sknerus orientuje się, że tamtejszym przedsiębiorcom we znaki daje się banda opryszków. Wiele wskazuje zaś na to, że odpowiedzialność za to ponosi największy bogacz w mieście – Samuel Kwakerfeller. To właśnie z nim zawzięcie rywalizuje McKwacz, który nie lęka się ani wynajętych bandziorów, ani nieczystych zagrań swego przeciwnika. Jak łatwo się domyślić, niezłomność charakteru i wytrwałość głównego bohatera pozwolą mu wyjść zwycięsko z tego starcia, ale nie będzie to dla niego droga łatwa i przyjemna.

Źródło: Materiały prasowe
Egmont

W tomie tym znajdziemy także trzy opowieści utrzymane w zupełnie odmiennym klimacie. W "Pierwszej przygodzie" obserwujemy, jak nuda Sknerusa zajmującego się pasieniem owiec w Szkocji zostaje niespodziewanie zakłócona, gdy młody kaczor podąża tropem bandytów, którzy skradli cenny klejnot pewnej miłej pani, która zapraszała młodego McKwacza na darmową herbatę i ciastka. Z kolei "Złoto faraona" to obfitująca w przygody historia rozgrywająca się w Egipcie, w której Sknerus przyczynia się do odnalezienia wielkiego skarbu.

Dla odmiany "Jeden z nich" ma wprawdzie związek z okresem pobytu głównego bohatera w Klondike, ale w istocie kluczowe znaczenie ma tutaj pojawienie się jego przyjaciół z… Finlandii! W każdym razie nie ulega wątpliwości, że "Pamiętniki Sknerusa McKwacza" będą naprawdę interesującą lekturą dla wszystkich wielbicieli postaci stworzonej przez Carla Barksa, bo Kari Korhonen dorzuca swoje trzy gorsze do jego wizerunku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2p9wm5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2p9wm5