Bezkompromisowa wizja Juana Gimeneza i porywająca historia pióra Alejandro Jodorowskiego. "Kasta Metabaronów" to zdecydowanie najbardziej spełniony spin-off kultowego "Incala". Pierwszy tom zbiorczy doczekał się w końcu wznowienia.
Umówmy się. Są takie tytuły, które trudno przebić lub chociaż im dorównać. Nawet jeśli za kolejnymi częściami stoi ten sam twórca. W przypadku "Przed Incalem" było naprawdę bardzo blisko.
Pierwszy tom zbiorczy "Borgii" uraził może wasze uczucia religijne? Zniesmaczył? Zszokował? To zapnijcie pasy, bo przy drugim wypada on jak "Troskliwe misie". Zakończenie sagi o rozpustnym papieżu autorstwa Jodorowskiego i Manary to istne tour de force wyuzdania i okrucieństwa.
Scream Comics nie zwalnia i dalej uzupełnia katalogowe braki w Alejandro Jodorowskim. Po "Borgii", "Castace" czy "Szalonej z Sacre Coeur" przyszedł czas na wznowienie niedostępnych od dłuższego czasu "Technokapłanów".
W kwaterze głównej Scream jodomania trwa w najlepsze. Wydawnictwo wznowiło właśnie kolejny słynny komiks autora "Incala". Chodzi o kontrowersyjnego "Borgię", który tym razem ukaże się w dwóch integralach zbierających wszystkie części sagi o upadłym papieżu.
Scream nie zwalnia i po "Sadze Alandora" sprezentował nam kolejny nigdy niewydany w Polsce komiks mistrza. "Screaming Planet" raczej nie jest rzeczą, od której polecałbym rozpoczęcie przygody z Jodorowskim, ale dla jego wyznawców i komplecistów to nie lada kąsek.
To jest właśnie ten moment, kiedy bezkarnie można rzucić formułką "albo kochasz, albo nienawidzisz". "Castaka" Alejandro Jodorowskiego to rzecz ze wszech miar frapująca i skrajna, ale w całym tym swoim szaleństwie niewątpliwie fascynująca.
Ekscentrycznej wizji świata zaproponowanej przez Silvio Cadelo i Alejandro Jodorowskiego nie da się pomylić z niczym innym. "Saga Alandora" to bez wątpienia jedna z najbardziej niesamowicie zilustrowanych premier ostatnich miesięcy i kolejny mocny tytuł w ofercie Scream Comics.
I to się nazywa powrót po latach. Absurdalna opowieść autorstwa Jodo i Moebiusa jest ponowie dostępna na naszym rynku. "Szalona z Sacre Coeur" od Scream Comics doczekała się też edycji, na jaką w pełni zasługuje.
Dystopijna miniseria rozgrywająca się w uniwersum "Incala" w końcu doczekała się wydania zbiorczego. Co najbardziej uderza w "Megaleksie", to idealna symbioza między perwersyjną wizją Alejandro Jodorowsky'ego a wypranymi z emocji rysunkami Freda Beltrana.
Parafrazując internetowy tekst: "Incal to jeden z najlepszych komiksów. Nie zapraszam do dyskusji". A co z jego kontynuacją? Choć w "Final Incal" na pokładzie zabrakło Moebiusa, a sam Jodo najlepsze czasy miał już raczej za sobą, to wznowiony właśnie album dostarczy wam masę rozrywki.
Jeśli cenicie "El Topo" Alejandro Jodorowskiego, bez wahania sięgnijcie po "Kaina" i "Abla" z serii "Synowie El Topo". To kanoniczna kontynuacja jednego z najbardziej niezwykłych i wpływowych filmów, jakie kiedykolwiek nakręcono.
Sięgając po "Anielskie szpony" Moebiusa i Jodorowskiego, musicie być świadomi dwóch rzeczy. To nie komiks sensu stricto i w dodatku tylko dla dorosłych.
Alejandro Jodorowsky wielokrotnie zapewniał, że epizod z psychodelikami już dawno za nim. Po przeczytaniu "Showman Killer" nie jestem do końca tego taki pewny.