Trwa ładowanie...

Strażnicy. Rorschach - recenzja komiksu wyd. Egmont

Już za chwilę, już za momencik koniec roku, a my na ostatniej prostej dostajemy komiks, który spokojnie wskakuje do Top 10 ostatnich 12 miesięcy. "Strażnicy. Rorschach" to doskonała historia skierowana nie tylko dla obcykanych w arcydziele Moore'a i Gibbonsa.

Strażnicy. Rorschach, Egmont, 2022Strażnicy. Rorschach, Egmont, 2022Źródło: Materiały prasowe
d1l1wlh
d1l1wlh

Parafrazując klasyka, "Strażnicy" wielkim komiksem są. Alan Moore i Dave Gibbons stworzyli dzieło przełomowe nie tylko w ramach trykociarskiej konwencji, ale i całego medium. Pokazujące, jak wielki drzemie w nim potencjał, przy okazji udowodniające kilku snobom, że komiks może opowiadać o rzeczach ważnych nie gorzej niż "poważna" literatura. Bo tą literaturą po prostu jest.

Zarówno pod względem treści, jak i formy "Strażnicy" uchodzą za niedościgniony ideał. Komiksowe arcydzieło narracji i rzecz przychodząca do głowy w pierwszej kolejności, kiedy mamy wymienić ten najlepszy z najlepszych. Dlatego też wszelkie próby skonfrontowania się innych twórców ze spuścizną "Strażników" są zwykle traktowane z dużą rezerwą i jak się okazuje niestety uzasadnioną. Film Snydera, choć formalnie perfekcyjny, okazał się powierzchowną łopatologią, a o komiksowej serii "Strażnicy. Początek" mało kto dziś pamięta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Komiks - renesans gatunku

W mojej ocenie najbliżej uchwycenia sedna świata wymyślonego przez Moore'a okazali się twórcy serialu HBO z 2019 r. Tym samym tropem poszedł Tom King, autor scenariusza "Strażnicy. Rorschach", prezentując politycznie zaangażowaną historię, twórczo rozwijającą idee zawarte w legendarnym komiksie.

d1l1wlh

Akcja rozgrywa się kilkadziesiąt lat po kataklizmie wywołanym przez Ozymandiasza, który zatrzymał wówczas zegar zagłady. Podczas spotkania wyborczego zostaje udaremniony atak na konserwatywnego kandydata na prezydenta. Zamachowcami okazują się starzec w stroju Rorschacha i mu młoda dziewczyna. Problem w tym, że ukrywający się za charakterystyczną maską Walter Kovacs nie żyje od 35 lat.

Kto zatem leży w prosektorium? Czy niecodzienna para działa sama? Na te pytania ma odpowiedzieć wynajęty przez sztab detektyw, który szybko odkrywa, że sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana.

Na podstawowym poziomie "Strażnicy. Rorschach" podobnie jak komiks z 1986 r. to historia kryminalna wpisana w konwencję politycznego thrillera w duchu "Wszystkich ludzi prezydenta", "Maratończyka" czy "JFK". W zamyśle dość prosta, acz świetnie przez Kinga napisana i poprowadzona, co raczej nie powinno dziwić, jeśli czytaliście jego "Vision ", a przede wszystkim wyśmienitego "Mister Miracle".

d1l1wlh

Ale to też opowieść o zbiorowej traumie i mechanizmach obronnych, których następstwem jest teoria spiskowa zatruwająca umysły obywateli i doprowadzająca do eskalacji przemocy. Bo choć komiks Kinga osadzony jest w alternatywnej rzeczywistości, to "Strażnicy. Rorschach" są opowieścią o posttrumpowskiej Ameryce i szaleństwie, którego apogeum były pizzagete, QAnon, a w końcu atak na Kapitol.

Źródło: Materiały prasowe
Strażnicy. Rorschach

Jeśli chodzi o rysunki, to styl Jorge'a Fornésa (pracował z Kingiem przy jego runie "Batmana") nazwałbym zerowym. To wzorcowo oddany realizm nieodwracający uwagi od treści, w którym znajdziemy formalne nawiązania Gibbonsa i kilka momentów, gdzie autor leciutko popuszcza wodze narracyjnej wyobraźni.

d1l1wlh

Trzeba też podkreślić, że mimo iż Tom King siłą rzeczy cały czas nawiązuje do "Strażników", to czytelnicy z nimi niezaznajomieni bez obaw mogą sięgać po "Rorschacha". Oczywiście fajnie wyłapywać kolejne smaczki i aluzje (także do serialu HBO!), ale historia jest na tyle odrębna i uniwersalna, że zabawa i tak będzie przednia. Jestem też przekonany, że po skończonej lekturze od razu sięgną oni po dzieło Moore'a i Gibbonsa.

Biorąc się za komiks Toma Kinga, wiedziałem, że dostanę rzecz bardzo dobrą, ale nie przypuszczałem, że aż do tego stopnia. "Strażnicy. Rorschach" to wyśmienita i wciągająca historia z gatunku tych "od deski do deski za pierwszym podejściem". A także kontynuacja, którą bez wstydu można postawić obok oryginału.

d1l1wlh

Grzegorz Kłos, dziennikarz Wirtualnej Polski

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Wednesday", czyli najpopularniejszym serialu Netfliksa ostatnich tygodni, najlepszych (i najgorszych) filmach świątecznych oraz przeżywamy finał 2. sezonu "Białego Lotosu". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1l1wlh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1l1wlh

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj