Samobójstwo czy ucieczka? Los Adolfa Hitlera wciąż budzi kontrowersje
Choć od śmierci Adolfa Hitlera minęło już prawie osiem dekad, wielu wciąż nie daje wiary, że przywódca Trzeciej Rzeszy zginął w swoim bunkrze. Teorie spiskowe napędza brak zwłok i sprzeczne relacje świadków. A przede wszystkim zachowanie Rosjan, którzy zatajali prawdę i z premedytacją siali zamęt.
30 kwietnia 1945 r. około wpół do czwartej po południu Adolf Hitler popełnił samobójstwo w berlińskim bunkrze. Jego ciało zostało spalone. Ale czy kiedykolwiek znaleziono szczątki? Blisko 80 lat po śmierci niemieckiego dyktatora wciąż krążą najdziwniejsze historie na jego temat. Sjoerd J. de Boer, holenderski historyk i autor książek o Hitlerze i II wojnie światowej, przyjrzał się wielu kuriozalnym teoriom, plotkom, domysłom i półprawdom, a następnie zestawił je z faktami. Efektem jego pracy jest książka "Mity o Hitlerze", która w wersji audiobook jest dostępna na platformie Audioteka.com (czyta Michał Podsiadło).
Okoliczności śmierci Adolfa Hitlera od samego początku budziły kontrowersje. Dosłownie, gdyż pierwsze kłamstwo na temat zgonu przywódcy Trzeciej Rzeszy zostało wypowiedziane dzień po jego śmierci.
"Z kwatery głównej Führera doniesiono, że nasz Führer Adolf Hitler, który w Kancelarii Rzeszy do ostatniego tchnienia walczył z bolszewizmem, poległ dziś po południu za Niemcy" – to słowa spikera Radia Hamburg z 1 maja 1945 r. Tymczasem Hitler popełnił samobójstwo dzień wcześniej i wcale nie poległ w Berlinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nuda latem? Audiobooki to najlepsze rozwiązanie
"Sprzeczności dotyczące śmierci Hitlera, pojawiające się po wojnie w prasie, polityce, relacjach naocznych świadków i książkach historyków, szybko doprowadziły do powstania mitu, że Hitler przeżył wojnę. Często jedynie wokół niejasności związanych z jego śmiercią tworzono najdziksze historie" - pisze Boer.
Tym sposobem jedni twierdzili, że Hitler uciekł z Niemiec samolotem lub łodzią podwodną na nieznaną wyspę lub zamieszkał gdzieś na terenie Ameryki Południowej. Były też głosy, że Hitler ukrywał się przez kilka miesięcy po kapitulacji Niemiec i uciekł do Arabii. Nie brakuje też zwolenników teorii, w której pojawia się temat UFO.
Pewnym jest, że to Rosjanie pierwsi dotarli do bunkra Führera i wszystko wskazuje na to, że znaleźli jego zwłoki. Nie zamierzali jednak dzielić się odkrytą prawdą z resztą świata. W ich przekazie szybko pojawił się wątek rzekomego sobowtóra i ucieczki prawdziwego Hitlera. Po latach wyszło na jaw, że Rosjanie mieli przeprowadzić sekcję prawie kompletnych zwłok przywódcy Trzeciej Rzeszy. Ale i tu nie obyło się bez kłamstw i kontrowersji – przebadana czaszka na pewno nie należała do niego, tylko do nieznanej kobiety.
Sowieci byli depozytariuszami prawdy o śmierci Hitlera także przez fakt, iż jako pierwsi zbadali jego bunkier i schwytali kluczowych świadków. Wiadomo, że doszło do przesłuchań, ale o wynikach śledztwa alianci nie dowiedzieli się praktycznie niczego. Stalinowi wręcz zależało, by mnożyły się teorie spiskowe ("Rosjanie robili wszystko, co mogli, by utrzymać Zachód w niewiedzy") i sam mówił o możliwości przeżycia Hitlera. Na konferencji poczdamskiej spekulował, że Führer być może przebywa w Hiszpanii lub Argentynie.
"Pomimo wszystkich mylących manewrów z przeszłości możemy obecnie stwierdzić, że Adolf Hitler i Ewa Braun popełnili samobójstwo 30 kwietnia 1945 r. między piętnastą trzydzieści a piętnastą pięćdziesiąt. Strzału, od którego zginął Hitler, nie było słychać. Świadków, którzy twierdzili, że słyszeli wystrzał, musiały zmylić inne odgłosy" - czytamy w książce "Mity o Hitlerze".
domena publiczna Autor przywołuje nazwiska naocznych świadków (Heinz Linge i Martin Bormann), którzy widzieli zwłoki małżonków: Adolfa z dziurą po kuli w prawej skroni, a Ewę martwą po rozgryzieniu ampułki z kwasem pruskim. Ich ciała zostały następnie przeniesione do ogrodu, polane benzyną i spalone przed wyjściem z bunkra. "To, że ze zwłok Adolfa Hitlera nie pozostało prawie nic, nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę czas trwania i intensywność spalania oraz bombardowanie" - podkreślił historyk.
W gabinecie Hitlera pozostały ślady krwi (na pewno nie kobiecej), a najważniejszymi dowodami obalającymi mity o przeżyciu i ucieczce, były odnalezione mostki dentystyczne i żuchwa z kilkoma zębami. "Jeśli nie przyjmiemy, że Hitler przez całe lata przebywał bez szczęk w Argentynie, to musimy stwierdzić, że popełnił samobójstwo 30 kwietnia 1945 r." - podsumował Boer, powołując się na słowa świadków, którzy przeżyli w bunkrze Hitlera, pomagali w przeniesieniu zwłok i ich kremacji, albo byli naocznymi świadkami tych działań.
Materiały prasowe Dlaczego więc śmierć Hitlera wciąż budzi tyle kontrowersji? Przede wszystkim dlatego, że Stalin od początku skutecznie zatajał prawdę - wielu bezpośrednich świadków ostatnich dni Hitlera zniknęło w niewyjaśnionych okolicznościach lub było więzionych w Rosji. Szczątki po kremacji również zostały tam wywiezione i trzymane w ukryciu. Czaszka z dziurą po kuli, którą Sowieci mieli wywieźć do Moskwy z bunkra Hitlera, okazała się w 2009 r. czaszką kobiety.
Dopiero w 2017 r. francuscy badacze zostali dopuszczeni do rosyjskich archiwów i po zbadaniu dostępnych tam materiałów (fragmenty uzębienia i protez dentystycznych, zdjęcia rentgenowskie czaszki Hitlera z 1944 r. itp.) opublikowali na łamach "European Journal of Internal Medicine" stwierdzenie, że tezy o przeżyciu Hitlera nie da się już utrzymać. Mimo to zwolennicy teorii spiskowych cały czas powtarzają swoją "prawdę", publikują książki, znajdują poklask w sieci.
Sjoerd J. de Boer zwraca uwagę, że wszystkie takie głosy opierają się na mało wiarygodnych przesłankach lub są kompletnie wyssane z palca. Jako dowód przytaczane są słowa Stalina albo świadków, którzy po wojnie "widzieli" Hitlera w Argentynie, ale wcześniej znali jego wizerunek tylko z mediów. Inni mówią o tajnych tunelach, które nie istniały. Albo o łodziach podwodnych, które pojawiły się u wybrzeży Argentyny (i co z tego?).
Tezy o kosmitach, "którzy zabrali złego Führera w UFO", także się pojawiają. I trafiają do niektórych dużo bardziej niż ustalenia ziemskich naukowców.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli "Barbie" i "Oppenheimera", a także zaglądamy do "Silosu", gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
WP Książki na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
