Trwa ładowanie...

Roz­pru­wacz z Cam­den. Z dnia na dzień stał się mordercą. Za wszelką cenę chciał zabić żonę

Jak człowiek staje się mordercą? Czy każdy z nas potrafiłby zabić? Na te pytania stara się odpowiedzieć w swojej książce psychiatra sądowy Richard Taylor, który zajrzał w umysły tych, którzy bez mrugnięcia okiem targnęli się na cudze życie.

Anthony Hardy - Roz­pru­wacz z Cam­denAnthony Hardy - Roz­pru­wacz z Cam­denŹródło: Materiały prasowe
dv93a1d
dv93a1d

Przerażające statystyki

"Tylko w 2017 r. na całym świe­cie w wyniku zabójstw życie stra­ciło 464 tysiące ludzi, co daje grubo ponad tysiąc ofiar dzien­nie. Ozna­cza to, że morder­stwo w tej nie­chlub­nej sta­ty­styce zosta­wia daleko w tyle kon­flikty zbrojne (89 tysięcy ofiar) i ter­ro­ryzm (26 tysięcy). W 2017 r. z pre­me­dy­ta­cją uśmier­cono około 87 tysięcy kobiet i dziew­czy­nek, z czego 50 tysięcy zgi­nęło z ręki part­nera życio­wego lub innego członka rodziny". Takimi przerażającymi statystykami zaczyna się książka "Jak człowiek staje się mordercą. Mroczne opowieści psychiatry sądowego" autorstwa Richarda Taylora (całości pozycji możecie posłuchać na Audioteka.pl).

Dlaczego człowiek potrafi sięgnąć po nóż, pistolet, a czasem nawet zwykłą poduszkę czy tłuczek do mięsa i pozbawić kogoś życia? Co dzieje się w umyśle takiej osoby? Robi to z premedytacją czy za sprawą impulsu? Każde morderstwo da się logicznie wyjaśnić? A może są tacy, którzy potrafią je usprawiedliwić? Na te i wiele innych pytań stara się odpowiedzieć autor wspomnianej wyżej książki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Audiobooki, od których się nie oderwiecie. Masa superprodukcji

Dlaczego ludzie mordują?

Nie oszukujmy się. Na pytanie, dlaczego ludzie mordują, nie ma jednej i prostej odpowiedzi. Eksperci wskazują jednak, że najczęstszym powodem są emocje. To one kierują człowiekiem i jego decyzjami. To one popychają do działania. Nie można się od nich odciąć.

dv93a1d

Tym, co sprawia, że człowiek przestaje nad sobą panować, są skrajne emocje. Gniew, złość, zazdrość, strach, wzburzenie, napięcie, podniecenie - wybuchają nagle i odcinają mózg od logicznego myślenia. Jak podkreśla Taylor, w takich momentach w psychice zachodzą zmiany, które daleko wykraczają poza normę. W skrajnych przypadkach taka osoba "cał­ko­wi­cie utra­ciła kon­takt z rze­czy­wi­sto­ścią, pod­da­jąc się uro­je­niom i halu­cy­na­cjom (oma­mom) wła­ści­wym dla psy­chozy. Naj­czę­ściej z sytu­acją taką mamy do czy­nie­nia w przy­padku schi­zo­fre­nii, będą­cej poważną cho­robą psy­chiczną".

Co ciekawe, jak wynika z badań, bardzo często przyszłego mordercę i przyszłą ofiarę początkowo łączy głębokie uczucie. Gdy miłość się kończy, w głowie jednego z partnerów zaczynają pojawiać się przerażające myśli. I to one popychają go do dramatycznych czynów.

Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że każdy z nas słyszał lub czytał o sytuacji, w której zginął ktoś, kto np. zagroził partnerowi rozstaniem. Albo wtedy, gdy jedna ze stron nie dopuszcza do siebie faktu, że jego związek się zakończył.

Jak możemy dowiedzieć się z książki "Jak człowiek staje się mordercą. Mroczne opowieści psychiatry sądowego", ofia­rami tego typu zabójstw w prze­wa­ża­ją­cej mie­rze padają kobiety (jedy­nie 1 pro­cent mor­do­wa­nych rocz­nie męż­czyzn ginie z ręki part­nerki). Jed­nakże grupę naj­bar­dziej nara­żoną na bycie ofiarą zabój­stwa sta­no­wią nie­mow­lęta, a zabójcą w tych sytu­acjach zazwy­czaj jest matka.

dv93a1d

Z akt sądowych wynika też, że w prawie połowie przypadków morderstw główną rolę odgrywa odurzenie alkoholem lub narkotykami. Choć wielu z was z pewnością się zdziwi, ten niechlubny ranking zamykają takie motywy jak kradzież (ok. 6 proc. w Wielkiej Brytanii i USA) i chęć obcowania płciowego (jedynie 1 proc.). Dlaczego zatem te proporcje wydają nam się odwrócone?

Sporą rolę odgrywają tutaj media, które najchętniej nagłaśniają sprawy, w których występuje wątek zbrodni na tle seksualnym. Gdy okazuje się dodatkowo, że mordercę można nazwać seryjnym, publikacje na ten temat wyrastają jak grzyby po deszczu. A co za tym idzie, w prędkością światła trafiają do masowego odbiorcy.

Anthony Hardy - Roz­pru­wacz z Cam­den

Jedną z takich nagłośnionych spraw, o której wspomina w swojej książce Richard Taylor, jest historia Anthony'ego Hardy'ego - mężczyzny, który otrzymał przydomek Rozpruwacza z Camden.

dv93a1d

Początkowo, jak to zwykle bywa, nic nie wskazywało na tragedię. Anthony Hardy, w przeciwieństwie do wielu morderców, nie miał żadnych problemów w dzieciństwie. Jako nastolatek był wręcz wzorowym uczniem, synem i wnukiem. W wieku 21 lat udało mu się też szczęśliwie zakochać (jego wybranką została Judith Dwight) i zostać ojcem aż czworga pociech.

Dopiero po latach okazało się, że cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową, zwaną potocznie psychozą maniakalno-depresyjną. Na czym polega to zaburzenie? Chory przez kilka miesięcy jest pobudzony, podniecony i czuje, że świat stoi przed nim otworem. Po pewnym czasie wpada w stan głębokiego smutku i depresji. Choroba ta charakteryzuje się też naprzemiennymi epizodami manii i depresji, dochodzi nawet do halucynacji.

U Hardy'ego stwierdzono również cechy oso­bo­wo­ści zabu­rzo­nej oraz skłon­ność do nad­uży­wa­nia alko­holu.

Wszystko się zmieniło

O tym, że z Anthonym dzieje się coś złego, świat dowiedział się w 1982 r. To właśnie wtedy ten, do tej pory na co dzień spokojny i łagodny, człowiek usiłował zabić swoją ukochaną żonę. Uderzył ją w głowę butelką zamarzniętej wody, po czym próbował ją utopić w wannie. W jego metodzie nie było jednak przypadku. Jak się okazało, cios zadał w taki sposób, aby policja, która odnajdzie ciało Judith, była pewna, że jej śmierć była wynikiem nieszczęśliwego wypadku. Wszystko miało wyglądać tak, jakby kobieta wpadła w poślizg i uderzyła się o kant wanny.

dv93a1d

Judith przeżyła, a Anthony po raz pierwszy trafił do aresztu. Wkrótce jednak zarzuty wycofano, ale po małżeństwie niedoszłego mordercy nie było już czego zbierać. Po czterech latach para rozwiodła się.

Hardy popadł w obłęd. Co rusz lądował w więzieniu za mniejsze bądź większe wykroczenia. Regularnie też trafiał do szpitala psychiatrycznego (mówił wówczas wprost, że chce zabić Judith). W swojej kartotece miał m.in. zdemolowanie domu byłej małżonki i kradzież samochodu jej nowego partnera oraz oskarżenie o gwałt (ostatecznie zarzuty te oddalono z powodu braku dowodów).

Postanowił zabić

Anthony, wiedziony wizją dokonania zabójstwa, w końcu dopuścił się mordu. Na początku 2002 r. policja przypadkowo odkryła (o tym, jak do tego doszło, możecie posłuchać w audiobooku "Jak człowiek staje się mordercą. Mroczne opowieści psychiatry sądowego" na Audioteka.pl) w mieszkaniu Hardy'ego ciało prostytutki. Choć wszystko wskazywało na to, że to Anthony zabił 38-letnią Sally White, nie obarczono go winą. Powód? Patolog uznał, że kobieta zmarła z powodu ataku serca. Zamiast do aresztu, morderca trafił do szpitala psychiatrycznego.

dv93a1d

Po niemal roku Hardy opuścił ośrodek. Stwierdził, że skoro tak łatwo udało mu się przechytrzyć policję, a zabójstwo zostało uznane za "nieszczęśliwy wypadek", po raz kolejny zaatakuje. Jego ofiarami znów zostały prostytutki: 29-letnia Elizabeth Valad i 34-letnia Bridgette MacClennan.

Brutalne stosunki seksualne okazały się jednak dla niego zbyt małym bodźcem. Gdy zaspokoił się fizycznie, wpadł na pomysł, by fotografować swoje "kochanki", układając je w erotycznych pozach. Później pozbywał się ciał, rozczłonkowując je i wyrzucając w workach na śmieci do pobliskich kontenerów. Niektóre części ciał sprawca porzu­cił w róż­nych miej­scach w jednej z dzielnic Londynu - Cam­den (stąd też przydomek: Roz­pru­wacz z Cam­den). Co ciekawe, jak podaje Richard Taylor, "poli­cja zdo­łała zlo­ka­li­zo­wać nie­mal wszyst­kie członki - ni­gdy jed­nak nie odna­le­ziono głów ani dłoni obu kobiet".

Hardy ukry­wał się przed poli­cją przez około tydzień. W jaki absurdalny sposób wpadł w ręce policji? Co jeszcze się wydarzyło i jak ostatecznie skończyła się jego historia? Co działo się w jego umyśle? Tego dowiecie się z audiobooka "Jak człowiek staje się mordercą. Mroczne opowieści psychiatry sądowego", którego znajdziecie na Audioteka.pl.

dv93a1d
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dv93a1d
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
dv93a1d

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj