Trwa ładowanie...

"Ptyś i Bill – 4. Psi nos": Dobra zabawa jest wszędzie możliwa [RECENZJA]

Wprawdzie nad trzema albumami zamieszczonymi w zbiorczym tomie "Psi nos" pracowali różni scenarzyści i rysownicy, ale na szczęście jedna rzecz nie ulega tu zmianie – wszystkie przygody Ptysia i Billa są równie zabawne i w niczym nie ustępują tym stworzonym przez Jeana Robę.

"Ptyś i Bill – 4. Psi nos": Dobra zabawa jest wszędzie możliwa [RECENZJA]Źródło: Materiały prasowe
d1dycb0
d1dycb0

Co istotne, chociaż bohaterowie zachowują się podobnie jak w poprzednich częściach serii, to na szczęście autorzy mieli mnóstwo ciekawych pomysłów na nowe zabawne historyjki. I tak na przykład obserwując, jak ojciec Ptysia próbuje ukarać chłopca za złe oceny odcięciem od komiksów i komórki, możemy się spodziewać, że te zapędy wychowawcze zakończą się sromotną klęską. I rzeczywiście tak się stanie, ale pomysłowość Ptysia i jego zwierzęcych pomocników niejednokrotnie wprawi nas w zdumienie!

Tak po prawdzie w tomie tym obserwujemy całą serię porażek głowy rodziny – a to tatę Ptysia zawodzi nowy GPS (dla urządzenia kończy się to wręcz fatalnie), a to mści się na nim niewiara w to, że Bill potrafi otworzyć słoik (nikt nie wymagał przecież, aby zawartość nadawała się potem do spożycia?), wreszcie zostaje zmuszony do pożyczenia swego paska psu, który zgubił obrożę – w efekcie czego ojciec wraca do domu kurczowo podtrzymując spodnie.

"Ptyś i Bill – 3. Co z niego wyrośnie?": Grunt to fantazja [RECENZJA]

Z kolei okazją do nowych spostrzeżeń – zarówno dla pary głównych bohaterów, jak i czytelników – są wyprawy całej rodziny na wieś czy w góry. Możemy się więc przekonać, że Bill i Ptyś nie są raczej specjalistami od fotografowania dzikich zwierząt, ale za to na przykład potrafią wymyślić zupełnie nowe zastosowanie dla rakiet śnieżnych.

Zresztą wiele się dzieje również w czasie ich pobytu w domu. Najbardziej zaskakujące może zaś być to, że pewnego razu Bill o mały włos nie przyzna, że kąpiele są pożyteczne! A jakby tego mało, możemy też jak zwykle liczyć na historyjki z udziałem najlepszego kumpla Ptysia – Piotrka czy pani Patyk (wieści o wyprowadzce sąsiadki okażą się wszak bujdą na resorach). Kolejne spotkanie z obdarzonymi bujną wyobraźnią spanielem i jego panem dostarczy więc z pewnością wiele frajdy wszystkim wielbicielom tej serii.

Ocena: 8/10

d1dycb0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1dycb0