Nowi bohaterowie w mieście. Recenzja komiksu "Waleczni"
Szukając wytchnienia od kanonów Marvela i DC warto zwrócić uwagę na uniwersum Valianta. Amerykański wydawca nie jest szczególnie popularny w Polsce, ale dzięki staraniom KBOOM wkrótce może, a na pewno powinno, się to zmienić.
Jeff Lemire zdążył już sobie wyrobić renomę wśród polskich czytelników komiksów takimi tytułami jak "Czarny Młot" czy "Łasuch". W tej pierwszej serii pokazał, że ma niesamowicie ciekawe pomysły na komiks superbohaterski, czerpiąc pełnymi garściami z tradycji, a zarazem serwując zupełnie nowe spojrzenie na utarte schematy (czytaj więcej tutaj). Niemniej ciekawą perspektywę na opowieści o istotach z nadludzkimi zdolnościami zaprezentował w pierwszym tomie "Walecznych", którym nowe polskie wydawnictwo KBOOM wprowadza nas w uniwersum Valiant.
Początki amerykańskiego wydawnictwa Valiant sięgają 1989 r., główni bohaterowie z pierwszego tomu "Walecznych" (w oryginale "Valiant") debiutowali w 1992 r., na szczęście polski czytelnik nie musi się obawiać wrzucenia na głęboką wodę. Oczywiście znawcy wcześniejszych przygód Bloodshoota czy Wiecznego Wojownika spojrzą zupełnie inaczej na komiks Jeffa Lemire'a i Matta Kindta z rysunkami Joe'ego i Paolo Riverów, jednak scenarzyści postarali się o bardzo przystępne wprowadzenie do uniwersum, bez niepotrzebnego mnożenia bohaterów i odwoływania do przeszłości.
Mamy więc Wiecznego Wojownika, tajemniczego obrońcę Ziemi i Geomantów, stojącego na straży od przeszło 10 tys. lat. Jest mistrzem w swoim fachu, ale nie może się poszczycić karierą wolną od błędów. Nieśmiertelny Wróg na przestrzeni wieków pokonał go już kilka razy, rozpoczynając nową erę mroku. Po krótkim przypomnieniu poprzednich porażek obserwujemy kolejne starcie Wiecznego Wojownika z demonem przybierającym różne postacie. Tym razem zabicie Geomanty będzie dla niego trudniejsze niż zwykle, gdyż Wojownik nie staje do walki w pojedynkę.
"Waleczni" zbierają cztery zeszyty miniserii, która zadebiutowała w 2014 r. jako kolejna próba odświeżenia bohaterów z uniwersum Valianta. Wydawnictwo restartowało najpopularniejsze serii z ich udziałem w 2012 r., jednak dopiero zaangażowanie Lemire'a i Kindta zaowocowało nowym otwarciem i przyciągnięciem zupełnie nowych czytelników.
Pierwszy tom "Walecznych" sprawdza się idealnie jako starter dla osób, które nie chcą zaczynać swojej znajomości z Bloodshootem czy Wiecznym Wojownikiem od czytania ich przygód z lat 90. Komiks wydany przez KBOOM to świetna wizytówka wydawnictwa/uniwersum Valiant, która zaostrza apetyt na więcej.