Mimo trudności finansowych Nagroda im. Karla Dedeciusa jest i nadal będzie przyznawana - zapewniła w piątek na konferencji prasowej w Krakowie Maja Pflueger z niemieckiej Fundacji Roberta Boscha.
- Poprzez Nagrodę im. Dedeciusa wyróżniamy nie tylko kunszt i szczególne walory tłumaczenia, ale także pracę i wkład na rzecz porozumienia między narodami. Tłumacze pracują nie tylko przy klawiaturach, muszą też lobbować na rzecz swoich autorów i to doceniamy w tej nagrodzie, która mimo trudności finansowych jest i będzie nadal przyznawana, jako swego rodzaju zachęta dla tłumaczy - powiedziała Pflueger na konferencji prasowej z laureatami czwartej edycji Nagrody im. Dedeciusa .
Nagroda, fundowana przez niemiecką Fundację Roberta Boscha, przyznawana jest przez Deutsches Polen-Institut co dwa lata za wybitne osiągnięcia translatorskie oraz działalność na rzecz porozumienia między Polakami i Niemcami.
Nagroda im. Dedeciusa przyznawana jest od 2003 r., jednocześnie polskiemu tłumaczowi literatury niemieckojęzycznej i niemieckiemu tłumaczowi literatury polskiej. Wręczenie nagrody odbywa się na przemian w Krakowie i Darmstadt.
*Laureatami czwartej edycji są tłumacze: Renate Schmidgall i Ryszard Wojnakowski . * - Dziękuję laureatom za znakomite dzieła na rzecz wiedzy i sztuki, poświęcenie talentu i czasu literaturze sąsiadów naszej wspólnej Europy - napisał do uczestników uroczystości patron nagrody, Karl Dedecius .
Niemiecka laureatka czwartej edycji nagrody, Renate Schmidgall (ur. w 1955 r.), mówiła na konferencji prasowej, że w młodości nie planowała zostać tłumaczką, choć studiowała slawistykę i germanistykę. Stała się nią dopiero w 1996 r., niejako z przypadku i mimo woli, bo po prostu bardzo lubi to zajęcie.
- Ta praca sprawia mi ogromną radość, bo to duża przyjemność obcować z dobrym tekstem, którym się jest zafascynowaną - podsumowała Schmidgall, której zasługą jest spopularyzowanie na rynku niemieckim takich autorów jak Paweł Huelle , Stefan Chwin , Marek Ławrynowicz , Andrzej Stasiuk czy Jacek Dehnel .
Drugi z laureatów Ryszard Wojnakowski (ur. 1956) wyznał, że tłumaczem chciał być już podczas studiów germanistycznych na UJ.
- W odróżnieniu od Renaty wiedziałem, kim chcę zostać już na studiach, ale szanse były minimalne, bo nie sprzyjały temu tamte czasy. Bardzo nie chciałem zostać nauczycielem i zostałem nim. Przez cztery lata męczyłem się z uczniami, a oni ze mną, zanim mogłem odejść. Tyle że w tym czasie tłumaczyłem do szuflady - powiedział Ryszard Wojnakowski , który od początku lat 80. ma w dorobku tłumaczenia m.in. Heinricha Boella , Ericha Marii Remarque'a , Klausa Manna i Bernharda Schlinka .
Laureatami Nagrody im. Dedeciusa w 2003 r. byli: Krzysztof Jachimczak i Hans-Peter Hoelscher-Obermaier, w 2005 r. - Maria Przybyłowska i dr Olaf Kuehl, a przed dwoma laty Tadeusz Zatorski i Martin Pollack .
Laureaci nagrody wybierani są przez polsko-niemieckie jury pod patronatem Karla Dedeciusa .