Trwa ładowanie...

"Lucky Luke: Kuzyni Daltonów": Jak stać się postrachem Dzikiego Zachodu [RECENZJA]

Wiadomo, że początki bywają trudne. Zasada ta dotyczy również działalności przestępczej, o czym przekonali się tytułowi bohaterowie „Kuzynów Daltonów”. W ich przypadku największym problemem okazał się oczywiście Lucky Luke.

"Lucky Luke: Kuzyni Daltonów": Jak stać się postrachem Dzikiego Zachodu [RECENZJA]Źródło: Materiały prasowe
d17vgqo
d17vgqo

Album ten to dla czytelników okazja do obserwowania pierwszego spotkania dzielnego kowboja z czterema Daltonami, którzy później na stałe zadomowili się w tej komiksowej serii. Okazuje się, że Joe, William, Jack i Averell postanowili upodobnić się do swych osławionych kuzynów (notabene postaci autentycznych), których przestępczą karierę zakończył nie kto inny jak Lucky Luke. Czterech Daltonów chce wyrównać rodzinne rachunki, ale chociaż pierwsze starcie z samotnym kowbojem nie przebiega po ich myśli, to tak łatwo nie rezygnują z obranej drogi.

Wkrótce widzimy, że bracia wytrwale ćwiczą i w efekcie stają się zdecydowanie groźniejszymi przeciwnikami dla Lucky Luke’a. Ten z kolei nie polega jedynie na swoich umiejętnościach strzeleckich, lecz niejednokrotnie ucieka się do sprytnych forteli. Co istotne, w związku z tym będziemy świadkami wielu naprawdę zabawnych scen, a rozwój wydarzeń jest zdecydowanie trudniejszy do przewidzenia niż w późniejszych albumach z udziałem Daltonów. Trudno wszak nie być zaskoczonym, widząc na przykład Lucky Luke’a przyłączającego się do ich gangu (choć oczywiście ma on w tym ukryty cel).

A w każdym razie napady z jego udziałem mają już doprawdy niecodzienny przebieg! Wreszcie sceny, w których dzielny kowboj w końcu schwytał czterech bandytów, to iście mistrzowski popis Goscinny’ego i Morrisa. Tylko tutaj możemy wszak zobaczyć przestępców doprowadzanych za kratki w pianoli i beczce po piwie! Wszystko to sprawia, że w trakcie lektury tego komiksu zabawa jest przednia, a „Kuzyni Daltonów” to jeden z najważniejszych albumów w całej serii o Lucky Luke’u.

Ocena: 8/10

d17vgqo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d17vgqo

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj