Trwa ładowanie...

Kto zdradził Anne Frank? Ojciec nie chciał, by prawda wyszła na jaw

Anne Frank i jej rodzina przez ponad dwa lata ukrywała się przed Niemcami na poddaszu fabryki należącej do jej ojca w Amsterdamie. Żydom pomagało kilka zaprzyjaźnionych osób. Ale o kryjówce wiedzieli też inni i właśnie jedna z wtajemniczonych osób miała zdradzić Franków i skazać ich na zagładę. Najnowsze śledztwo dowodzi, że tożsamość zdrajcy była znana praktycznie od samego początku, ale badacze ignorowali ważny trop.

Anne Frank w 1942 r. Anne Frank w 1942 r. Źródło: domena publiczna
dx1vqor
dx1vqor

"Nieustannie szukam sposobu, żeby stać się taką, jaką chętnie chciałabym być i jaką mogłabym być, gdyby... na świecie nie mieszkali żadni inni ludzie". To ostatnie słowa, które 15-letnia Anne Frank zapisała w swoim pamiętniku 1 sierpnia 1944 r. Od dwóch i pół roku ukrywała się ze swoją rodziną na poddaszu oficyny w opanowanym przez Niemców Amsterdamie. Trzy dni po skreśleniu ostatnich słów, Anne i jej bliscy trafili w ręce nazistów. "Wejście uzbrojonego Gestapo położyło kres wszystkiemu" – mówił po latach Otto Frank. Ojciec Anne został rozdzielony od żony i dzieci i jako jedyny przeżył wojnę. Jego obóz koncentracyjny wyzwoliła Armia Czerwona. Córka zmarła w obozie Bergen-Belsen, krótko przed wyzwoleniem przez Brytyjczyków i zakończeniem wojny. Miała niespełna 16 lat.

To właśnie Otto Frank odpowiadał za wydanie "Dziennika Anne Frank", jednego z najważniejszych literackich świadectw ofiary Holokaustu. Zapiski nastolatki nie zostały zabrane przez Gestapo podczas aresztowania – przechowała je Miep Gies, współpracownica Franka, która wraz z kilkoma innymi osobami pomagała rodzinie w ukrywaniu się przez ponad dwa lata. Gies przekazała rękopisy Frankowi tuż po wojnie.

Pierwsze wydanie książki ukazało się w 1947 r. (polski przekład pojawił się 10 lat później) i od tamtego czasu historia Anne Frank i jej rodziny poruszyła serca milionów ludzi na całym świecie. Przez te wszystkie lata powracało jedno pytanie: kto zdradził żydowską rodzinę skutecznie ukrywającą się na poddaszu przez ponad dwa lata?

Anne Frank w 1940 r. domena publiczna
Anne Frank w 1940 r.Źródło: domena publiczna

Na tropie zdrajcy

Rozwikłania tej tajemnicy podjął się kilka lat temu zespół prowadzony przez Vince'a Pankoke'a, emerytowanego agenta FBI.

dx1vqor

"W trakcie śledztwa wielokrotnie pytano mnie, czy uda nam się jednoznacznie odpowiedzieć na zasadnicze pytanie. Oczywiście nie mogłem niczego obiecać, odpowiadałem jednak, że podejmiemy poważną próbę odkrycia najbardziej prawdopodobnej przyczyny nalotu na oficynę" – pisał Pankoke w posłowiu książki Rosemary Sullivan "Kto zdradził Anne Frank". Jest to zapis kilkuletniej pracy śledczych, historyków i innych specjalistów, którzy oprócz przekopywania archiwów, docierania do potencjalnych świadków lub ich rodzin, wykorzystywali też nowoczesne metody komputerowe.

"Ostatecznie zespół naszych utalentowanych i oddanych śledczych, badaczy i wolontariuszy osiągnął swój cel: dowiedzieliśmy się, co wydarzyło się przy Prinsengracht 263. Jak to często bywa w wielu śledztwach dotyczących nierozwikłanych tajemnic, okazało się, że kluczem do rozwiązania zagadki sprzed prawie 80 lat był zbagatelizowany wcześniej dowód" – pisał Pankoke.

Podejrzani

"4 sierpnia 1944 r. 33-letni SS-Hauptscharführer, Karl Josef Silberbauer, funkcjonariusz Referatu IV B4 służby bezpieczeństwa – Sicherheitsdienst (SD) – zwanego potocznie 'łowcami Żydów', siedział w swoim biurze przy Euterpestraat w Amsterdamie, kiedy niespodziewanie zadzwonił telefon. Zamierzał właśnie wyjść, by coś przekąsić, mimo to podniósł słuchawkę – czego później żałował. W trakcie rozmowy jego przełożony, oficer SS Julius Dettmann, przekazał mu wiadomość, że w kompleksie magazynowym przy Prinsengracht 262 w centrum Amsterdamu ukrywają się Żydzi. Dettmann nie wyjawił Silberbauerowi, kto stoi za tym przeciekiem, lecz najwyraźniej była to osoba godna zaufania i dobrze znana służbom wywiadowczym SS" – czytamy w książce Sullivan.

Autorka podkreśla, że "istnieje wiele wersji relacji opisujących zdarzenia, które rozegrały się przed przybyciem Silberbauera oraz jego podkomendnych na Prinsengracht", ale co do jednego faktu nie ma wątpliwości: "znaleziono osiem ukrywających się osób. Byli to Otto Frank i jego żona Edith, ich dwie córki, Anne i Margot; przyjaciele Franków – Hermann van Pels z żoną Auguste i synem Peterem oraz dentysta Fritz Pfeffer. Holendrzy nazywali ukrywających się onderduikers, nurkami. Wymienieni ludzie nurkowali przez dwa lata i trzydzieści dni".

dx1vqor

Pytanie "kto zdradził?" przez lata wygenerowało różne hipotezy. Jedna z nich zakładała, że winę ponosi Nelly, siostra Bep Voskuijl, sekretarki Otto Franka, która pomagała ukrywać rodzinę. "Nelly była znana ze swych nazistowskich sympatii, a ponadto przez rok pracowała w niemieckiej bazie lotniczej we Francji". Wiedziała, że jej siostra i ojciec pomagają ukrywającym się Żydom, ale obarczanie jej winą za wydanie Franków opierało się - jak dowiodło najnowsze śledztwo – na spekulacjach i nie było na to żadnych twardych dowodów.

Inny scenariusz zakładał, że zdrajcą był właściciel warzywniaka Hendrik Van Hoeve, który wcześniej dostarczał Frankom jedzenie. Dlaczego miałby na nich donieść na Gestapo? W maju 1944 r. został aresztowany pod zarzutem pomagania Żydom i zakładano, że właśnie wtedy wydał Franków, by ratować własną skórę. Ta hipoteza jest jednak mało prawdopodobna, gdyż Van Hoeve skończył w obozie pracy, a Gestapo nie czekałoby z aresztowaniem Anne i jej rodziny przez trzy miesiące od uzyskania donosu.

Po lewej Arnold van den Bergh, po prawej Otto Frank CC BY-SA 3.0
Po lewej Arnold van den Bergh, po prawej Otto Frank Źródło: CC BY-SA 3.0

Zdradzeni przez Żyda

Inny trop zbadany przez Pankoke'a i jego zespół dotyczył Arnolda van den Bergha. Żydowskiego notariusza, którego nazwisko pojawiło się w notatce wręczonej Otto Frankowi tuż po wojnie.

dx1vqor

"Wasza kryjówka w Amsterdamie została zgłoszona do Jüdische Auswanderung w Amsterdamie przy Euterpestraat przez A. van den Bergha, zamieszkałego wówczas w Vondelpark, przy Oranje Nassaulaan. W J.A. znajdowała się cała lista przekazanych przez niego adresów" – tak brzmiała treść anonimowej notatki. "Odnaleziony przez śledczych dowód nie był wprawdzie oryginalną wiadomością, lecz stanowił jej kopię, sporządzoną przez Ottona Franka. Choć samo to nie dowodziło prawdziwości zawartych w niej zarzutów, powaga, z jaką Otto potraktował ową notatkę, przydawała jej znamion wiarygodności".

Warto zauważyć, że ojciec Anne zmarł 19 sierpnia 1980 r. w wieku 91 lat i do końca życia nie chciał ujawnić, kto zdradził. Co prawda "pod koniec lat 40. wyznał holenderskiemu dziennikarzowi, że został zdradzony przez Żydów, lecz nie chce ścigać bezpośredniego winowajcy, ponieważ nie zamierza w ten sposób karać dzieci ani reszty rodziny tego człowieka".

Żydowskie pochodzenie zdrajcy nie przesądzało jeszcze o winie van den Bergha. Kolejną obciążającą wskazówkę dostarczyła jednak po latach Miep Gies. "Przy okazji wystąpienia na Uniwersytecie Michigan w 1994 r., w odpowiedzi na pytanie jednego ze studentów Miep nieopatrznie wyjawiła, że zdrajca zmarł przed rokiem 1960". A van den Bergh został pochowany w Londynie pod koniec 1950 r.

Kto zdradził Anne Frank, 2022 Materiały prasowe
Kto zdradził Anne Frank, 2022Źródło: Materiały prasowe

Choć nazwisko notariusza jako potencjalnego zdrajcy było powszechnie znane, to na jego obronę przemawiało kilka faktów. Pewnym jest, że Van den Bergh "należał do zlikwidowanej we wrześniu 1943 r. Rady Żydowskiej, której niemal wszyscy członkowie zostali wywiezieni do różnych obozów koncentracyjnych". Wielu historyków założyło, że "nawet gdyby wiedział o oficynie, nie czekałby rok z przekazaniem tej informacji SD, jeśli zaś zrobiłby to, zanim go deportowano, naziści z całą pewnością nie wstrzymywaliby się 11 miesięcy przed podjęciem działań".

dx1vqor

Takie założenia opierały się jednak na niepełnych informacjach dotyczących losu van den Bergha i jego rodziny po 1943 r. "Dopiero przegląd akt w terminalu archiwum Bad Arolsen w amerykańskim Holocaust Memorial Museum ujawnił, że ani van den Bergh, ani nikt z jego najbliższej rodziny nie został wymieniony w dokumentacji żadnego z obozów koncentracyjnych. Oznaczało to, iż nie byli deportowani ani internowani". To odkrycie jednoznacznie potwierdza hipotezę, że van den Bergh zdradził Franków, by ratować siebie i swoich bliskich. A Otto, który dowiedział się o tym tuż po wojnie, nie zamierzał mścić się na swoim pobratymcy.

ZOBACZ TEŻ: Anna Dzieduszycka o Oscarach. Padło pytanie o karierę w USA

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dx1vqor
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
dx1vqor

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj