"Kid Lucky. Statua squaw": Po co kowbojowi kąpiele [RECENZJA]
W "Statui squaw" Achdé nie tylko z powodzeniem przedstawia różne zabawne wydarzenia z dzieciństwa Lucky Luke’a, ale także przybliża czytelnikom równe ciekawostki związane z Dzikim Zachodem.
W albumie dominują jednostronicowe historyjki, ale na szczególną uwagę zasługuje zamykająca go nieco dłuższa "Opowieść wigilijna". Co ciekawe, jej bohaterem jest dorosły Lucky Luke, który w przedświąteczną noc przechodzi niezwykłą przemianę. Samotny Kowboj nie tylko na powrót staje się dzieckiem, ale znajduje też dość niezwykły sposób na pokonanie Indian.
Warto również podkreślić różnorodność pomysłów autora, który wprawdzie znacznie odmłodził bohatera stworzonego przez Morrisa, ale przy tym umiejętnie nawiązuje do głównego cyklu. Oczywiście najłatwiejszym sposobem są tutaj wybiegające w przyszłość sny młodego Luke’a – jak choćby ten, w którym pojawia się Bzik. Tutaj świetną puentą jest to, że później po wysłuchaniu opowieści chłopca jego przyjaciele kwestionują możliwość istnienia tak głupiego psa!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Premiery kinowe 2023. Na te filmy czekamy!
Tak samo zabawne są zresztą wizualizacje wyobrażeń Joannie Molson o wymarzonym mężu, w których Lucky Luke jest pracowitym domatorem-pantoflarzem. No cóż, nic dziwnego że takie opowieści niezbyt podobały się Kidowi, a być może w nich tkwi praprzyczyna kawalerskiego stanu bohatera? Inna sprawą jest, że w innej historyjce jego zaproszenie dla Joannie na bal walentynkowy przybrało postać, która okazuje się zaskakująca nie tylko dla tej sympatycznej dziewczynki.
Nie da się ukryć, że Kid Lucky respekt ma w sumie tylko przed ciocią Marthą, która ma swoje sposoby, żeby oduczyć chłopca palenia, a nawet nakłonić go do kąpieli czy zjedzenia fasolki. Ale w sumie jakie dziecko nie bałoby się wymyślnych indiańskich tortur, które mógłby zastosować wezwany przez opiekunkę wódz Poco-Poco?
Najważniejsze w tym albumie są jednak chwile spędzone przez Kida w gronie przyjaciół, bo ich wspólne zabawy dostarczają czytelnikom wiele radości i wrażeń, bo tej gromadce wyobraźni zdecydowanie nie brakuje. Wszystko to sprawia zaś, że "Statua squaw" z pewnością nie rozczaruje fanów opowieści o Samotnym Kowboju.