Kłamca oświęcimski nie może oprowadzać po muzeum Auschwitz
Kontrowersyjny historyk brytyjski, karany za kłamstwo oświęcimskie, David Irving nie ma prawa oprowadzać po muzeum Auschwitz. Mogą to robić jedynie licencjonowani przez placówkę przewodnicy - podało we wtorek biuro prasowe Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Irving, skazany w przeszłości za kłamstwo oświęcimskie na karę więzienia, publicznie zapowiedział, że odwiedzi między innymi były obóz Auschwitz z grupą osób i będzie ich oprowadzał. Brytyjczyk o zamiarze przyjazdu nie informował władz Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Bartosz Bartyzel z biura prasowego Muzeum wyjaśnił, że o ewentualnej jego wizycie wie jedynie z doniesień medialnych.
Bartyzel zaznaczył, że jeśli Irving zjawi się w byłym obozie, przedstawiciele muzeum będą się uważnie przyglądać tej wizycie w miejscu pamięci.
- Jeśli jego wypowiedzi będą miały znamiona kłamstwa oświęcimskiego, zostaną podjęte odpowiednie działania. Nie możemy pozwalać na wypowiedzi, które godzą w pamięć ofiar - powiedział.
We wtorek na Irvinga oczekiwała w byłym obozie grupa dziennikarzy. Nie dotarł on tam jednak. Był w Warszawie.
Irving przyleciał do Polski w poniedziałek wraz z grupą osób, które odwiedzą miejsca związane z hitlerowską zagładą i wysłuchają jego wykładów. Za swoistą wycieczkę każdy z uczestników płacił.
- Będę podróżował po Polsce i w najbliższych dniach przyjadę do Warszawy. Nie podaję szczegółów wizyty z oczywistych względów bezpieczeństwa, ale w Polsce będę do 30 września - powiedział.
Zaznaczył też, iż jego wyprawa do Polski ma charakter studyjny.
W 1996 roku Irving przegrał sprawę sądową z amerykańską historyk Deborah Lipstadt i wydawnictwem Penguin Books, które oskarżył o zniesławienie. Sąd uznał, że Irving zaprzecza hitlerowskim zbrodniom na Żydach, jest antysemitą i rasistą, utrzymującym kontakty z neofaszystami.
W 2006 roku Irving został aresztowany w Austrii i skazany pod zarzutem gloryfikowania niemieckiej partii nazistowskiej i utożsamiania się z nią w przemówieniu, które wygłosił w tym kraju w 1989 roku. W więzieniu odsiedział 10 miesięcy. Przez większość brytyjskich historyków Irving jest uznawany za historycznego rewizjonistę, jeśli nie wręcz za apologetę Hitlera.