Kaczogród. Latający Holender - recenzja komiksu wyd. Egmont
Trudno przesądzić, czy u Sknerusa McKwacza większa jest nieposkromiona żądza pomnożenia posiadanego majątku czy niechęć do wydawania pieniędzy. Czytając "Latającego Holendra" możemy się natomiast przekonać, że każda z tych cech może najbogatszego kaczora na świecie wpakować w nie lada kłopoty.
Oczywiście Sknerusowi McKwaczowi nie można odmówić talentu do interesów, a wiadomo również, że nie stroni on od ryzykownych przedsięwzięć. Czytając tytułową historyjkę, zastanawiamy się, po co na przykład kupił za tysiąc dolarów pozostałości po holenderskiej linii żeglugowej.
Okazuje się, że stare księgi handlowe mogą być źródłem cennych informacji, bo Wujek Sknerus trafia dzięki nim na ślad zaginionego statku, który był wyładowany sztabkami złota! W efekcie będziemy zaś świadkami obfitującej w niebezpieczeństwa wyprawy dobrze nam znanej piątki kaczorów, w trakcie której poznamy też wyjaśnienie zagadki legendarnego Latającego Holendra.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Premiery kinowe 2023. Na te filmy czekamy!
Morski klimat jest też obecny w "Tajemnicy cieśniny", gdzie Skneru wspierany przez Donalda i jego siostrzeńców próbuje odkryć, czemu statki z ładunkiem złota z kopalń na Alasce rozbijają się – na pozór bez powodu – w Cieśninie Kipieli. Przekonamy się również, jakie szkody może wyrządzić wiara w duchy – szczególnie w przypadku przesądnych marynarzy. Nadspodziewanie dobrze w roli detektywa wypadnie tutaj natomiast Donald, chociaż to głównie Hyziowi, Dyziowi i Zyziowi zawdzięczamy szczęśliwe zakończenie tej historii.
Dla odmiany "Na złotym globie" rozgrywa się głównie w kosmosie, gdzie odbywa się pasjonujący wyścig śmiałków pragnących przejąć kontrolę nad księżycem, który w całości składa się z litego złota. Po przybyciu na miejsce Sknerusa czeka jednak przykra niespodzianka i na koniec wcale nie będzie pewien, czy ubił dobry interes.
Z kolei w "Echo, echo, echo" obserwujemy rywalizację między Donaldem i Gogusiem, którzy chcą sprzedać Sknerusowi z zyskiem swoje działki na Wzgórzu Przedrzeźniacza. Za wszelka cenę chcą oni przekonać nabywcę, że to ich ziemia ma – zgodnie z jego wymaganiami – najlepsze echo. Chociaż sprzedawcy nie grają całkiem czysto, to dopiero później okazuje się, że sprawa echa ma drugie dno…
Skąpstwo McKwacza dochodzi wyraziście do głosu w "Złotej rzece", gdzie nie tylko szuka kolejnych oszczędności na swoich pracownikach, ale odmawia też Hyziowi, Dyziowi i Zyziowi drobnego datku na fundusz budowy palcu zabawa młodych skautów. Mimo to gdy Sknerus musi leczyć skołatane swoje nerwy, chłopcy zabierają go w góry, gdzie wraz z nimi będziemy świadkami zadziwiających zdarzeń rodem niczym ze starej baśni, które wpłyną też na – przynajmniej chwilową – zmianę zachowania głównego bohatera.
W "Bożym Narodzeniu w Kaczogrodzie" Sknerus chce odpłacić Olowi Elderkwakowi za szpilę wbitą McKwaczowi z powodu skromności darów przekazanych na organizację przyjęcia. W efekcie teraz Donald i jego siostrzeńcy mają sprowadzić z Kanady trzydziestometrową choinkę, która ma stanąć na rynku Kaczogrodu. To zadanie okaże się zaś jeszcze trudniejsze do wykonania, gdy oponent Sknerusa postanowi skorzystać z usług braci Be…
W tomie tym warto też zwrócić uwagę na dwie historyjki z dość nietypowymi bohaterami. W "Gigantycznych mrówkach" piknik kaczogrodzkich miliarderów zostaje zakłócony przez pojawienie się tytułowych owadów. Przekonamy się, że Sknerus nawet w takich warunkach nie przestaje myśleć o robieniu interesów… Z kolei w "Żabich skokach" u Donalda pojawia się wielka żaba z mokradeł, która z racji swych wyczynów zyska imię Sprężyna. Wprawdzie ostatecznie nie uda jej się zrobić wielkiej kariery sportowej, ale i tak zostanie bohaterką całego Kaczogrodu!
Sporo urozmaicenia wnoszą też jednostronicówki, jak choćby historyjka "Stary, stary, najstarszy", z której możemy się dowiedzieć, jakimi samochodami jeżdżą Goguś, Donald i Sknerus. Wszystko to sprawia, że lektura "Latającego Holendra" może dostarczyć wiele przyjemności wszystkich fanom kaczych opowieści.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" omawiamy 95. galę wręczenia Oscarów. Czy werdykt jest słuszny? Kto był największym przegranym? Jakie kreacje gwiazd nas zachwyciły? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.