Trwa ładowanie...

"Enola i niezwykłe zwierzęta. Tom 2": W morskich głębinach i na szczytach gór [RECENZJA]

Oczywiste jest, że dla mitycznych stworzeń najlepszymi kryjówkami mogą być miejsca trudno dostępne dla ludzi. Nic dziwnego więc, że w drugim zbiorczym tomie "Enoli i niezwykłych zwierząt" obserwujemy przygody tytułowej weterynarki właśnie w takich niezbyt przyjaznych dla człowieka lokalizacjach.

Egmont, 2022Egmont, 2022Źródło: Materiały prasowe
d45saj1
d45saj1

Tym razem możemy poznać kolejne dwie oryginalne opowieści: "Polowanie na krakena" i "Zaginiony yeti", w których Enola spieszy z pomocą zagrożonym niezwykłym istotom. Warto dodać, że na rysunkach Lucile Thibaudier wszystkie te baśniowe stwory prezentują się znakomicie i to niezależnie od scenerii, w której występują.

Najpierw jesteśmy świadkami, jak Enola w towarzystwie nieodłącznego kota próbuje ocalić legendarnego stwora morskiego przed zemstą rybaków. W sumie nawet trudno byłoby się im dziwić, skoro kraken bez powodu atakuje statki, a następnie wyrywa maszty i wciąga je pod wodę. Główna bohaterka chce zbadać to ogromne zwierzę, aby wyjaśnić przyczynę jego zachowania.

Sytuację komplikuje jednak pojawienie się kapitana Jasnobrodego, który chce zdobyć skrzynię złota, mającą być nagrodą za łeb potwora. Trzeba zaś przyznać, że rywalizacja między sympatyczną weterynarką a pozującym na pirata wilkiem morskim jest naprawdę emocjonująca, a przy tym dostarcza nam też wielu okazji do śmiechu. Bycie słynnym harpunnikiem i posiadanie najlepszego sprzętu do morskich polowań nie zda się na wiele w starciu z osobą, która nie tylko ma w małym palcu wiedzę na temat zwyczajów krakenów! Inną sprawą jest, że wyjaśnienie powodu ataków na statki okaże się rzeczywiście zaskakujące. Warto też zwrócić uwagę na pojawiające się w tej historyjce smoki, których wyczyny wnoszą również sporo humoru.

Źródło: Materiały prasowe
Egmont, 2022

Kolejną wyprawę Enola podejmuje do położonego w Himalajach klasztoru, by wyjaśnić, czemu yeti od jakiegoś czasu nie przyjmuje darów składanych mu przez mnichów. Również w tym przypadku na scenie pojawiają się czarne charaktery, bo łowcy zwierząt planują za wszelką cenę schwytać człowieka śniegu. Jak łatwo się domyślić, zmagania między konkurentami nie będą przebiegać w duchu fair play, a przecież w bezpośrednim starciu z uzbrojonymi mężczyznami główna bohaterka nie miałaby żadnych szans... Okaże się wprawdzie, że nie każdy fortel sprawdza się równie dobrze, ale na szczęście potwierdzi się prawdziwość powiedzenia, że ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Przekonamy się także, że chociaż to yeti jest od dawna obrońcą klasztoru i wioski, to czasem trzeba się nim zaopiekować. Wszystko to sprawia, że komiks ten okazuje się lekturą nie tylko wciągającą i zabawną, ale również wzruszającą.

Kontrowersje w "podręczniku". Nie chcą książki od Czarnka

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d45saj1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d45saj1