Trwa ładowanie...

Dorota Masłowska pozwie "Dobry Tydzień", który opisał jej "życie w Chrystusie". Wydawca przeprasza

"Jeden z tygodników katolickich zhakował właśnie mój wizerunek" - napisała na Facebooku Masłowska. Zapowiedziała też, że podejmie kroki prawne przeciwko tygodnikowi, który opublikował nieprawdziwe informacje na jej temat.

Dorota Masłowska zapowiedziała, że pozwie katolicki tygodnik Dorota Masłowska zapowiedziała, że pozwie katolicki tygodnik Źródło: East News
d28rbk5
d28rbk5

Autorka książki "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" została bohaterką tygodnika "Dobry Tydzień", który opisał jej życie duchowe. Przedstawiono ją jako praktykującą katoliczkę i opisano jej drogę do Boga. W artykule zatytułowanym "Bez Boga nie ma świata" przypomniano dzieciństwo Masłowskiej, jej relację z babcią, osobą bardzo religijną, której "nauki wciąż są dla niej ważną życiową wskazówką". Cytowano też pisarkę, tworząc w publikacji określony wizerunek spójny z linią katolickiego tygodnika. Przeciwko temu zaprotestowała Masłowska, poświęcając artykułowi na swój temat post na Facebooku.

"Szanowni Państwo. Witam w poświęconym mnie odcinku polskiego Black Mirror. Jeden z tygodników katolickich zhakował właśnie mój wizerunek. Zbudowany z wyrwanych z kontekstu cytatów i rozmaitych g****bzdur artykuł opisuje moje życie osobiste w Chrystusie. Jest to bardzo śmieszne, ale jest to też bardzo nieśmieszne" - czytamy na profilu pisarki.

Pierwszy dzień szkoły w Gdańsku. Tak dyrekcja walczy z koronawirusem

Dorota Masłowska podkreśla, że przedstawione w artykule informacje nie są prawdziwe, a czytelników zachęca, by zamiast "Dobrego Tygodnia" sięgnęli po książki brytyjskiej autorki romansów.

d28rbk5

"Jeśli wszyscy bohaterowie pisma wierzą w Boga i miłują Kościół równie mocno co ja, to ostrzegam wszystkich czytelników: lepiej sięgnąć po Barbarę Cartland, opisane w jej książkach rzeczy są prawdziwsze. Sprawę kieruję na drogę prawną" - kończy wpis.

Masłowska w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" podkreśla, że jest osobą niewierzącą i dziś ma niewiele wspólnego z Kościołem.

- Ten tekst został spreparowany z wyrwanych z kontekstu wyimków z wywiadów udzielonych przeze mnie w różnych momentach życia, domysłów i czystej fantazji, jak fragment o mieszkaniu moich rodziców. Artykuł opisuje moje życie w Bogu i wierze katolickiej. Jestem osobą niewierzącą, niepraktykującą, nie mam żadnego związku z Kościołem katolickim poza tym, że zostałam w jego obrządku wychowana – zaznacza.

d28rbk5

W sprawie wypowiedział się też przedstawiciel wydawnictwa Bauer, właściciel tytułu. Przeprosił pisarkę i zapowiedział publikację sprostowania.

"Pani Masłowska nie udzieliła wywiadu tygodnikowi 'Dobry Tydzień'. Wydawca serdecznie przeprasza panią Dorotę Masłowską za nadinterpretację jej wypowiedzi i religijne asocjacje. W najbliższym wydaniu zamieścimy stosowne sprostowanie, a pani Masłowskiej nieustannie i niezależnie od poglądów życzymy weny i czekamy na kolejne felietony i inne formy literackie" - cytuje rzecznika prasowego wydawnictwa Macieja Brzozowskiego, serwis wirtualnemedia.pl. Przedstawiciel Bauera przeprosił też za "niepohamowaną fantazję" autorki artykułu, która "niefortunnie skompilowała fragmenty wypowiedzi pani Doroty Masłowskiej".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d28rbk5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d28rbk5