Trwa ładowanie...

"Bloodshot: Odrodzenie" i "X-O Manowar" - tak się zdobywa nowych fanów

Po lekturze pierwszych tomów "Bloodshot: Odrodzenie" i "X-O Manowar" bardzo trudno nie zostać fanem Valianta. Dawno nie czytałem tak świetnej zachęty do śledzenia dalszych losów obcych mi bohaterów.

"Bloodshot: Odrodzenie" i "X-O Manowar" - tak się zdobywa nowych fanówŹródło: Materiały prasowe
del3gtc
del3gtc

Wydawnictwo KBoom kontynuuje natarcie. Po bardzo dobrym wprowadzeniu do uniwersum Valianta (czytaj więcej tutaj) otrzymałem dwa pierwsze tomy otwierające serie dedykowane bohaterom znanym jako Bloodshot i X-O Manowar. Są to całkowicie oddzielne i pod wieloma względami skrajnie różne historie, ale nie bez powodu poświęcam im jeden wspólny tekst.

Po pierwsze, opowieści przedstawione w "Bloodshot: Odrodzenie - Kolorado" i "X-O Manowar: Żołnierz" odnoszą się do bohaterów debiutujących w 1992 r. i w obydwu czytelnik zostaje rzucony na głęboką wodę. Bloodshot i Aric noszący zbroję X-O Manowar są przedstawieni z potężnym bagażem bolesnych doświadczeń. Obaj znajdują się na życiowym zakręcie, który pozwala scenarzystom wprowadzić czytelnika w realia bohaterów, nie przekreślając przy tym wcześniejszych przygód.

To idealne rozwiązanie, bo nowi czytelnicy nie muszą nadrabiać zeszytów z ostatniego ćwierćwiecza, by czerpać przyjemność z lektury nowych serii. W "Bloodshot: Odrodzenie" obserwujemy tytułowego bohatera na przymusowej emeryturze. Do niedawna maszyna do zabijania ze zdolnością regeneracji (skrzyżowanie Punishera z Wolverine'em, albo Deadpool bez poczucia humoru), dziś pracownik motelu pozbawiony "mocy". Próbue żyć z dnia na dzień, a demony przeszłości przegania pigułkami i alkoholem. Do czasu.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Bloodshot według Jeffa Lemire'a ("Czarny Młot", "Łasuch") to człowiek na krawędzina krawędzi, pozbawiony celu i nadziei. Jego historia jest mroczna, potwornie smutna i na tym tle scenarzyście udało się stworzyć nieoczywistą opowieść sensacyjno-psychologiczną. Brzmi karkołomnie, ale w praktyce sprawdza się znakomicie.

del3gtc

Podobnie jest z pierwszym tomem "X-O Manowar". Matt Kindt planując nowe otwarcie dla tytułowego bohatera wysłał go na odległą planetę, gdzie Aric ze starożytnej Dacji wiedzie spokojne życie u boku ukochanej. Dawno pogrzebał kosmiczną zbroję dającą mu niezwykłą moc, ale przeszłość nie daje mu o sobie zapomnieć. Pewnego dnia zostaje wciągnięty w nieswoją wojnę i wystawiony na ciężką próbę. Czy zdoła ją przejść bez korzystania z mocy X-O Manowar?

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Pierwszy tom serii z rysunkami Tomasa Giorello nie jest ani szczególnie odkrywczy, ani zaskakujący, ale w swojej naturze jest prawdziwym majstersztykiem. "Żołnierz" ze względu na filmową narrację scen batalistycznych aż się prosi o ekranizację. To dosyć prosta opowieść o samobójczej misji i walce o przetrwanie, którą chłonie się jednym tchem. I, tak jak pierwszy tom "Bloodshot: Odrodzenie", wzmaga apetyt na dalszy ciąg.

del3gtc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
del3gtc