Trwa ładowanie...
recenzja
02-10-2013 20:45

Życie i sprawy niepokornej Avy

Życie i sprawy niepokornej AvyŹródło: "__wlasne
d2boonh
d2boonh

Ava Gardner zaczynała swoją karierę filmową w sławnych złotych latach Hollywood. Jako szesnastolatka zaliczyła „test kwalifikacyjny, który był czysto fotograficzny. Taki dla pięknych ludzi pozbawionych talentu”, a trzy lata później znalazła się w „stajni wschodzących gwiazdek” wytwórni MGM, gdzie za zgoła niewygórowaną gażę brano ją czasem „do reklamy filmu albo do zdjęcia dla gazety”. Do zagrania pierwszej dużej roli minęło jeszcze kilka lat, podczas których zdążyła wziąć ślub i rozwód z równie młodziutkim, ale już sławnym, Mickeyem Rooneyem, przeżyć burzliwy romans z Howardem Hughesem i poślubić muzyka Artiego Shawa (to małżeństwo rozpadło się wkrótce po premierze „Zabójców”). A potem przez czterdzieści lat nie schodziła ze sceny, grając jeśli nie w pierwszym, to w drugim szeregu, a w międzyczasie prowadząc dość niespokojne życie, pełne szalonych nocy w oparach papierosowego dymu…

Lawrence Grobel, jeden z asów amerykańskiego dziennikarstwa specjalizujących się w wywiadach z ludźmi kultury, pracował właśnie nad swoją drugą książką o aktorskiej dynastii Hustonów, gdy ciężko chory John Huston opowiedział mu o pewnym epizodzie z udziałem Avy Gardner i udostępnił mu jej adres jako jednej z osób, która mogłaby wzbogacić swoimi wspomnieniami treść biografii. Larry wsiadł w samolot do Londynu i nieco speszony – bo wiedział, że jego przyszła rozmówczyni stroni od rozmów z dziennikarzami – zastukał do drzwi gwiazdy. Gdy usunął (nadal włączony) magnetofon z jej pola widzenia, usłyszał o wiele więcej, niż się spodziewał, i nie tylko o Johnie… Po dwóch latach schorowana, ale wciąż pełna wigoru Ava sama do niego zadzwoniła, proponując mu współpracę przy pisaniu własnej biografii. Płynęły opowieści o dzieciństwie, o krewnych, o mężczyznach, o filmach, o czym się dało – lecz Lawrence wciąż jeszcze skupiony był na dokończeniu książki o Hustonach i nie kwapił się do podpisania ostatecznej umowy.
Zapiski wykorzystał dopiero ćwierć wieku później, gdy Gardner od dawna nie żyła, a on sam miał już na koncie kilkanaście innych publikacji.

Spisane w tej książce rozmowy to zaledwie niewielki przyczynek do biografii gwiazdy. W Stanach ukazało się kilka innych pozycji opowiadających o jej życiu, z których najobszerniejsza liczy sobie dobrze ponad 500 stron, ale dla polskiego czytelnika jest to pierwsza okazja, by dowiedzieć się o Avie Gardner nieco więcej, niż można przeczytać w Wikipedii. By czytając zapisy rozmów, zobaczyć i usłyszeć w wyobraźni, jak starsza pani – wciąż pełna temperamentu, wciąż nieskłonna powściągać język w obawie przed reakcją opinii publicznej na dosadne słówka (można się zarumienić albo i solidnie zgorszyć, przeczytawszy, jak zgasiła kogoś ciekawskiego, kto chciał się dowiedzieć, co też zachwyciło ją w niskim i niezbyt urodziwym Franku Sinatrze!) – zaciągając się kolejnym papierosem uwalnia swój strumień świadomości i pozwala płynąć wspomnieniom. Oto nastolatka, od dzieciństwa przyuczana do pracy przy zbiorze tytoniu, ukradkiem pali „cygara” z ususzonych liści zawijanych w gazetę… Oto trzydziestoparoletnia Ava – już znana
aktorka i potrójna rozwódka – leży w szpitalu z atakiem kamicy nerkowej i nagle na sali zjawia się Ernest Hemingway , przyprowadzony przez jej ówczesnego partnera… Oto sześćdziesięcioparoletnia, dość mocno już schorowana dama, namówiona przez swoją rehabilitantkę próbuje podskoków na trampolinie, uszkadzając sobie kręgosłup, a podczas przymusowego leżenia ogląda pierwszy w życiu film pornograficzny… Sceny zabawne i dramatyczne, podniosłe i banalne – właściwie jak u każdego, kto żył wystarczająco długo, różnica tkwi jednak w tym, że w tle cały czas przewija się Hollywood i nazwiska ludzi znanych całemu światu. A Grobel wie, jak i o co pytać, by wydobyć z rozmówczyni maksymalną ilość pożądanych szczegółów – także i to, że nigdy nie uważała się za wielką aktorkę, nie miała zakusów na ambitniejsze role i nawet odrzucała propozycje takowych, czego dopiero po latach żałowała - nie zrażając go zbyt natarczywymi indagacjami.

Oczywiście, chciałoby się przeczytać obszerniejszą i bardziej usystematyzowaną historię życia i kariery Avy Gardner, ale póki innej nie ma, i ta może być cennym nabytkiem w biblioteczce miłośnika amerykańskiego kina.

d2boonh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2boonh