W Niżnim Nowogrodzie, 380 km na południowy wschód od Moskwy, zerwano międzynarodowe forum, poświęcone pamięci Anny Politkowskiej , opozycyjnej dziennikarki i obrończyni praw człowieka, zamordowanej przed rokiem w Moskwie.
Konferencja, zwołana przez Fundację Wspierania Tolerancji, organizację pozarządową założoną przez lokalnego dziennikarza i obrońcę praw człowieka Stanisława Dmitrijewskiego, miała obradować w piątek i sobotę.
Rocznica śmierci Politkowskiej , publicystki „Nowej Gaziety”, przypada w niedzielę. Zbiega się z 55. urodzinami prezydenta Rosji Władimira Putina.
W czwartek okazało się, że fundacja Dmitrijewskiego widnieje na czarnej liście Federalnej Służby Nadzoru Finansowego (Rosfinmonitoringu), agendy rządowej walczącej z praniem brudnych pieniędzy, którą do niedawna kierował obecny premier Wiktor Zubkow, w związku z czym bank VTB-24 odmówił prowadzenia jej rachunku bankowego.
Przeciwko samemu Dmitrijewskiemu wysunięto nowe zarzuty - tym razem o posługiwanie się pirackim oprogramowaniem, za co grozi mu kara od dwóch do czterech lat łagru, gdyż ciąży już na nim wyrok dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata za rzekome wzniecanie nienawiści na tle narodowościowym, rasowym i religijnym, wymierzony w lutym 2006 roku. Dmitrijewski stał wówczas na czele Towarzystwem Przyjaźni Rosyjsko-Czeczeńskiej.
Jednocześnie dyrekcja hotelu Oktiabrskaja odwołała rezerwacje dla zagranicznych uczestników forum, uzasadniając to zalaniem hotelowych pokoi.
Obrońcy praw człowieka z Niżniego Nowogrodu są przekonani, że za ofensywą przeciwko konferencji stoją władze.
– Jesteśmy przerażeni skalą przeciwdziałania, z którym przyszło nam się zetknąć – oświadczyła Oksana Czełyszewa z Fundacji Wspierania Tolerancji.
W ramach forum planowano dyskusje przedstawicieli rosyjskich i zagranicznych organizacji pozarządowych, koncerty muzyków z Petersburga, Niżniego Nowogrodu i Włoch, a także wieczory wspomnień z udziałem ludzi, o których pisała Politkowska. Swój udział zapowiadali m.in. reprezentanci Amnesty International, Human Rights Watch i amerykańskiego Narodowego Funduszu Wspierania Demokracji (National Endowment for Democracy).
Koszty forum w większości miały być pokryte z grantu w wysokości 25 tys. dolarów, przyznanego przez Narodowy Fundusz Wspierania Demokracji. Pieniądze te, przeznaczone głównie na opłacenie wynajmu sali i hotelu dla gości, miały wpłynąć na konto fundacji Dmitrijewskiego w VTB-24.
– Działania banku wynikają z instrukcji Centralnego Banku Rosji i prawa Federacji Rosyjskiej – oznajmił dyrektor oddziału VTB-24 w Niżnim Nowogrodzie Gieorgij Grieczin, którego w piątek cytuje dziennik „Kommiersant”.