Trwa ładowanie...

Wolverine tom 3 – Do trzech razy sztuka [RECENZJA]

Kolejny tom przygód najsłynniejszego X-Mana napisanych przez człowieka-instytucję Jasona Aarona nie zaskakuje i nie zachwyca. Ot, rzemieślnicza robota artysty, który zjadł zęby na tym bohaterze.

Wolverine tom 3 – Do trzech razy sztuka [RECENZJA]Źródło: Materiały prasowe
d1h7g6i
d1h7g6i

Jako fan Logana muszę przyznać, że poprzednie dwa zbiorcze tomy jego przygód ze scenariuszami Aarona nie przypadły mi do gustu. Historie bywały nieciekawe, wtórne, przegadane i bardzo szybko uleciały mi z pamięci. Z dużą obawą podchodziłem więc do trzeciego prawie 450-stronicowego albumu. Pochłonięcie takiej lektury nie zapowiadało się na przyjemne doświadczenie, tymczasem Aaron zdołał mnie zaskoczyć. Co prawda historie z tego tomu nie są szczytem jego możliwości (a już na pewno nie umywają się do autorskich scenariuszy bez superbohaterów), jednak kolejne zeszyty pochłaniałem bez przeświadczenia, że to przykry obowiązek.

Jest dobrze, choć znowu trudno mówić tu o wyjątkowej finezji i oryginalnych pomysłach. Na każdym kroku widać rzemieślniczą robotę z wartką akcją, humorem, a niekiedy dramatem. Album składa się z następujących zeszytów: Astonishing Spider-Man & Wolverine #1–6, Wolverine (2010) #1–9 i #5.1 oraz Wolverine: Road to Hell #1, a następnie zebrane w pierwszym tomie Wolverine. The Complete Collection. Chyba największą zaletą całego tomu jest obecność Spider-Mana, który pojawia się w historii z wyświechtanym motywem podróży w czasie. Wyrazista jest także opowieść o Loganie w piekle, choć dla fanów Marvela znowu nie będzie to szczególnie oryginalny pomysł. Grunt, że te sprawdzone motywy posłużyły Aaronowi do zaserwowania rozrywki na dobrym poziomie. Nieskomplikowanej i łatwej w odbiorze, a co najważniejsze – wyraźnie lepszej niż to, co zostało mi w pamięci po lekturze dwóch poprzednich tomów.

Za warstwę graficzną odpowiadają Adam Kubert, Renato Guedes, Jefte Palo i Daniel Acuña, którzy zadbali o różnorodność w interpretacji kultowego bohatera. Sam Aaron również żongluje nastrojami – raz opowiada o zwariowanych przygodach dwóch nieprzepadających za sobą herosów, stawiając na humor i lekkość odbioru. W kolejnej serii decyduje się na bardziej podniosły ton, sięga po tematy biblijne etc. I wychodzi mu to zaskakująco dobrze.

Jeżeli po przeczytaniu dwóch tomów "Wolverine'a" Jasona Aarona postawiliście już na tej kolekcji krzyżyk, to trzeci album będzie miłym zaskoczeniem. Przyzwoita lektura dla niewymagających czytelników.

d1h7g6i
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1h7g6i

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj