Wydawnictwo Nowy Świat przygotowuje premierę wydawniczą, której nie można przegapić. Książka _Wolny Tybet, wolne Chiny_ ukaże się jeszcze w lipcu.
Za miesiąc Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Czy jednak – w obliczu niedawnych krwawych prześladowań Tybetańczyków przez chińskie władze – nie powinno się Olimpiady zbojkotować? Czy wypada kupować chińskie towary – jeśli wiemy, że mogły one powstać w wyniku pracy niewolniczej? A może nic się nie da zrobić i należy z Chinami utrzymywać normalne stosunki, przymykając oko na „niedociągnięcia” w dziedzinie praw człowieka.
Książka Wolny Tybet, wolne Chiny to głos Michała Orzechowskiego od lat zaangażowanego w walkę o prawa człowieka, założyciela Parlamentarnego Zespołu Na Rzecz Tybetu i współtwórcy ruchu World Solidarity. Autor, w rozmowie z Agnieszką Domańską, stara się odpowiedzieć na pytanie, co my – Polacy – możemy zrobić dla Tybetu i dla Chin, ponieważ błędem jest utożsamianie obywateli chińskich z komunistyczną totalitarną władzą. Polska bowiem, która w latach 80. otrzymała od społeczeństw Europy Zachodniej bardzo duże wsparcie, zaciągnęła tym samym moralne zobowiązanie wspierania ruchów wolnościowych i antytotalitarnych.
Wolny Tybet, wolne Chiny to z jednej strony opis dramatycznej sytuacji Tybetu i Chin pod rządami komunistów - gdzie Orzechowski obala wiele mitów i stara się walczyć ze stereotypami - z drugiej, propozycja, jak można wpłynąć na zmianę sytuacji i co każdy z nas może zrobić.