Czy istnieje książka, którą kochasz?
Której czytanie sprawia Ci nieopisaną przyjemność, a bohater jest bliższy niż niejedna realna osoba?
Ja mam takie książki.
Jedną z nich jest Madame Antoniego Libery. Za co kocham tę książkę? Za mistrzowsko prowadzoną fabułę, humor, świetne postaci główne i ... ten blask, którego nie da się opisać.
- FABUŁA: To melanż Entwicklungsroman (powieści rozwojowej, inicjacyjnej) z powieścią kryminalną. Pierwszy typ powieści, tak popularny w l. 90 (E.E. O. Tokarczuk, Panna Nikt T. Tryzny, Absolutna amnezja I. Filipiak), przedstawia często trudną i bolesną inicjację młodego człowieka w brutalny świat dorosłych. Typ drugi opiera się na śledztwie w celu odkrycia jakiejś tajemnicy. Z tego oryginalnego połączenia powstałą historia licealisty, podejmującego śledztwo i dojrzewającego w jego toku.
- POSTACI: Ambitny maturzysta, zanurzony w beznadziejnej socjalistycznej rzeczywistości chce czegoś innego. Całą jego uwaga przenosi się na Madame – tajemniczą acz charyzmatyczną dyrektorkę liceum, uczącą francuskiego. Symbol innego, lepszego świata, Zachodu i elegancji. Tego, do czego uczniowie bardzo tęskną, ale jednocześnie boją się zbliżyć. On jest inny – nie boi się, bo jest błyskotliwy, odważny i uroczy. Dzięki Madame czuje się wolny, przedostaje się – choć na chwilę – do jej świata. Cały czas zgłębia tajemnicę tej kobiety. Poznaje jej poplątaną, polsko-francusko-hiszpańską biografię, pożądanie wolności i chęć ucieczki. Gra z nią w dziwną grę, nie zdając sobie sprawy, że ona wie więcej. No, i że on też do niej czuje więcej niż mu się wydaje.
- LITERATURA: Jeśli ktoś myśli, że literatura to stosy przykurzonych książek na bibliotecznych półkach, ten po lekturze Madame może zmienić zdanie. Tu literatura żyje, staje się budulcem ludzkich biografii, inspiruje i przenika życie. Jest środkiem komunikacji między bohaterami.
- BLASK: Blask bijący od bogini, której składa się ofiarę z samego siebie i drobne laurki. Bogini pięknej, inteligentnej, okrutnej, pastwiącej się nad ofiarami.* Bogini zwycięstwa, Wiktorii.* Bogini wolności. To Madame. Madame. To bogini wśród książek, a boginię się wielbi.