Około 300 osób zebrało się we wtorek po południu na placu Aleksandra Puszkina w Moskwie, aby uczcić pamięć Anny Politkowskiej , dziennikarki opozycyjnej „Nowej Gaziety”, zamordowanej dwa lata temu w stolicy Rosji.
Uczestnicy manifestacji - dziennikarze, obrońcy praw człowieka, aktywiści opozycji i czytelnicy „Nowej Gaziety” - zażądali, aby sąd nad zabójcami Politkowskiej był jawny.
Apelował o to m.in. redaktor naczelny „Nowej Gaziety” Dmitrij Muratow.
- Sprawę zabójstwa Anny Politkowskiej będzie rozpoznawał Moskiewski Okręgowy Sąd Wojskowy. To ten sam sąd, który rozpatrywał sprawę zabójstwa dziennikarza „Moskowskiego Komsomolca” Dmitrija Chołodowa i który wypuścił jego zabójców na wolność - oświadczył Muratow.
- Nie damy się oszukać. Dopóki mordercy i zleceniodawcy są na wolności, dopóty zbrodnia nie jest wyjaśniona. Zabójstwa Anny nie zapomnimy i nie wybaczymy - podkreślił szef „Nowej Gaziety”.
Nestorka wśród rosyjskich obrońców praw człowieka, szefowa Moskiewskiej Grupy Helsińskiej Ludmiła Aleksiejewa podziękowała zgromadzonym za to, że mimo ulewnego deszczu przyszli na wiec.
- Myślałam, iż pogoda sprawi, że nikt nie przyjdzie; że stawią się tylko ci, którzy mają wystąpić. A wy przyszliście! Ta ulewa to łzy Rosji za Anią. W zeszłym roku w rocznicę jej śmierci też był taki deszcz. Wtedy również Rosja płakała za Anią - powiedziała Aleksiejewa.
Z kolei lider Sojuszu Ludowo-Demokratycznego (NDS), były premier Michaił Kasjanow zauważył, że Anna Politkowska walczyła o życie i godność obywateli; o wolną prasę; o to, by obywatele mogli poznać różne punkty widzenia na to, co dzieje się w kraju i za granicą; o to, by mogli dowiedzieć się, co to korupcja i bezprawie; o to, by swoim wyborem mogli wpływać na władzę.
- Właśnie w te wszystkie wartości władza w ostatnich dwóch latach uderzyła najsilniej - powiedział Kasjanow.
Natomiast przywódca Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego (OGF) Garri Kasparow podkreślił, że Anna Politkowska była uczciwym, odważnym i wolnym człowiekiem.
- Tego samego uczyła innych. Tacy ludzie są największym zagrożeniem dla putinowskiej Rosji. Anna Politkowska mogła być powstrzymana tylko w taki bestialski sposób - zaznaczył Kasparow.
Lider OGF wskazał, że opozycja demokratyczna musi walczyć o to, by prawda o tej zbrodni została wyświetlona.
- Dlatego, że wyświetlenie prawdy, ujawnienie inspiratorów i organizatorów mordu będzie wyrokiem na reżim; reżim, którego przestępstwa Anna Politkowska ujawniła, za co po bohatersku zginęła - powiedział Kasparow.
Były przywódca Sojuszu Sił Prawicy (SPS) Borys Niemcow przypomniał z kolei, że Anna Politkowska została zamordowana w dniu urodzin Władimira Putina.
- To złowieszcza zbieżność, ale nieprzypadkowa. Gdy ją zabito, on powiedział, że swoją śmiercią wyrządziła (Rosji) większą szkodę, niż swoimi publikacjami. W każdym kraju po takich słowach nastąpiłby impeachment. To było cyniczne, brutalne i podłe. Jednak Rosja to przełknęła - wskazał Niemcow.
- Cały świat wspomina dzisiaj Anię, a u nas zmienia się nazwy ulic w Groznym - na cześć ludzi, którzy unicestwiają wolność słowa i którzy mają na sumieniu dziesiątki tysięcy niewinnych ludzi - dodał dawny lider SPS, a wcześniej wicepremier Rosji.
Niemcow wyraził nadzieję, że wcześniej czy później ta bezduszna, brutalna i cyniczna władza zostanie odsunięta.
- To będzie najlepszy sposób uczczenia pamięci Anny - oświadczył polityk.
Anna Politkowska - wybitna dziennikarka, obrończyni praw człowieka i autorka książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Władimira Putina - została zastrzelona 7 października 2006 roku na klatce schodowej swojego moskiewskiego domu, gdy czekała na windę.
Prokuratura Generalna Rosji w miniony czwartek skierowała sprawę zabójstwa Politkowskiej do Moskiewskiego Okręgowego Sądu Wojskowego, gdyż - jak wyjaśniła - jeden z oskarżonych jest czynnym oficerem Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), a w aktach znajdują się materiały stanowiące tajemnicę państwową.
O udział w zabójstwie Politkowskiej oskarżone zostały trzy osoby: Siergiej Chadżikurbanow, Dżabrail Machmudow i Ibrahim Machmudow. Przeciwko czwartemu podejrzanemu, Pawłowi Riaguzowi, toczy się inna sprawa; postawiono mu zarzuty nadużycia władzy i wymuszenia 10 tys. dolarów. Jego współoskarżonym jest Chadżikurbanow, były oficer MSW. Prokuratura Generalna połączyła obie sprawy.
To właśnie z powodu Riaguzowa, podpułkownika FSB, proces będzie się toczył przed sądem wojskowym. I prawdopodobnie przy drzwiach zamkniętych.
Według aktu oskarżenia Chadżikurbanow był organizatorem zabójstwa, a Dżabrail i Ibrahim Machmudowowie - wspólnikami bezpośredniego wykonawcy. Za zabójcę uważany jest ich starszy brat, 34-letni Rustam Machmudow. Killer jest wciąż na wolności; nie wyklucza się, że ukrywa się za granicą.
Według rosyjskich mediów bracia Machmudowowie to Czeczeni, związani z jednym z czeczeńskich gangów w Moskwie, kierowanym przez Choż-Ahmeda Nuchajewa. „Nowaja Gazieta” utrzymuje, że co najmniej jeden z braci jest tajnym współpracownikiem FSB i że jego oficerem prowadzącym był Riaguzow.
Szef grupy dochodzeniowej Petros Garibian ujawnił, że krąg podejrzanych o zlecenie zabicia Politkowskiej obejmuje 3-5 osób.