U Babuni Jagódki za piecem

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Dawno, dawno temu, w starożytnych Atenach żył sobie pewien filozof, którego potomność zapamiętała jako Platona. Ów Grek, uczeń i przyjaciel innego mądrali, Sokratesa, rozważając istotę rzeczy umyślił sobie, że świat nie wyłonił się wcale chaosu, bałaganu i ogólnego pożaru w domu publicznym. Według niego niejaki Demiurg stworzył świat odwzorowując go z idei, niczym gospodyni domowa szarlotkę z przepisu zamieszczonego w kobiecym piśmie. Gdzieś jednak podczas procesu kreacji doszło do przekłamań, wszak nasz padół doskonały przecież nie jest. I gdyby poszukać dziury w pięknej platońskiej myśli to wypada przyjrzeć się osobie Budowniczego, który matrycy źle użył i rzecz całą spaprał.

Wszystkim narzekającym na nasz świat wypada wcisnąć do ręki ostatnią powieść, udającą zbiór opowiadań, Anny Brzezińskiej Opowieści z Wilżyńskiej Doliny. Wyobraźmy sobie bowiem, że nasz Demiurg jest starą, pokraczną, nieobliczalną wioskową wiedźmą nazywaną niewinnie Babunią Jagódką. Pozornie egzystuje sobie na obrzeżu głównego nurtu wydarzeń dziejących w Wilżyńskiej Dolinie, mieszka bowiem samotnie, w przezornym oddaleniu od tak zwanej cywilizacji. Jednak to właśnie ona subtelnie, acz surowo rządzi okolicą, trzymając w starczej garści zarówno miejscową władzę świecką w postaci władyki, jak i religijną reprezentowaną przez kolejnych, mniej lub bardziej pobożnych, plebanów. Ale nie o tymczasowe panowanie Babuni idzie. Wilżyńska Dolina bytuje bowiem tylko z jej woli i łaski, ona sobie to miejsce wymyśliła i stworzyła dla własnej frajdy. Poniekąd zresztą, na nieszczęście dla tamtejszych mieszkańców, na obraz i podobieństwo swoje. Jest bowiem złośliwa, małostkowa, zazdrosna, uparta, bezwzględna, bezwstydna,
bezczelna. No i szczególnie zaś łasa na męskie wdzięki. Babunia Jagódka to w gruncie rzeczy osóbka nieprzyjemna i odstręczająca – należąca raczej do nieczęstego w literaturze popularnej archetypu antybohaterów. Nie ma w niej jednak świadomego zła, stanowi raczej uosobienie zbioru typowo chłopskich wad, choć nie posiada najważniejszej z nich – ograniczonego horyzontu. Myliłby się jednak ten, kto wyciągnąłby stąd wniosek, że powieść ze wstrętną staruchą robiącą za głównego bohatera, i co nie mniej ważne, spoiwo fabuły, jest ponura i smutna. Nic bardziej mylnego. Plebejskiego i przaśnego humoru znajdziemy w Opowieściach bez liku, tym urokliwszego, że podanego staropolską archaizacją. Właśnie język jest, moim zdaniem, najbardziej imponującym elementem książki Makaronizująca składnia, stylizowane słownictwo mocno ukorzenione w szesnastowiecznej polszczyźnie zostało tak uwspółcześnione, że nie sprawia trudności w czytaniu, jak nie przymierzając twórczość pana z Nagłowic. Więcej nawet, owa nieoczekiwana
transmisja zapomnianego bądź nieużywanego już słownictwa i usytuowania go w mowie współczesnej daje efekt niesamowitego bogactwa.

Znać pracę autorki nad tekstami z późnego średniowiecza i wczesnej nowożytności (znajdziemy w powieści cytaty wprost z literatury epoki), zaś pisarski termin spędziła z pewnością nad historycznymi powieściami Sienkiewicza i Chłopami Reymonta. Nijak ma się to do obecnego trendu prymitywizacji i wulgaryzacji narracji poprzez eksport języka ulicy – i całe szczęście, że jeszcze ktoś podaje czytelnikowi słowa typu delijka czy deliberować.

Sprawnie napisane i na wysokim poziomie stojące Opowieści z Wilżyńskiej Doliny tchną literacką świeżością, jednak nie wolno zapomnieć czytelnikowi, że świat Babuni Jagódki to jednak Krainy Wewnętrznego Morza, a więc prędzej czy później nostalgia i pesymizm wyleźć na światło dzienne musi. Główna bohaterka stworzyła sobie Arkadię i broni jej ze wszystkich sił przed piekłem zewnętrza i obcości. W chłopskim myśleniu, napiętnowanym konserwatyzmem, zmiana zawsze oznacza pogorszenie. Nie inaczej jest w powieści – klaustrofobiczne środowisko co i raz jest burzone przez podłą politykę, która w spokojnych czasach nie frasowała mieszkańców Doliny. Ci, którzy wyrwali się Jagódkowego „raju” w wielki świat, czyli Szymek i Jarosławna, wcale nie zaznali tam szczęścia, o jakim marzyli. Ja zaś mogę zagwarantować, że ci czytelnicy, którzy zapragną wejść do Wilżyńskiej Doliny i spotkać się z Babunią Jagódką wcale nie będę chcieli stamtąd uciekać i zostaną tam aż do ostatniej strony tej świetnej powieści.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]