"Trylogia Nikopola": wzorowo wydana klasyka sci-fi Enkiego Bilala [RECENZJA KOMIKSU]
Egmont dalej naprawia grzechy przeszłości. Po "Aldebaranie" Leo przyszedł czas na poprawioną edycję "Trylogii Nikopola" Enkiego Bilala. Jest więcej niż dobrze.
Pewnie byśmy się tak nie podniecali tym komiksem, gdyby nie fakt, że "Trylogia Nikopola" to żelazna klasyka światowego komiksu. Co ważne, klasyka, której sława już dawno wykroczyła poza środowisko fanów historii obrazkowych.
Pierwsza część nieformalnej trylogii pt. "Targi nieśmiertelnych" ukazała się w 1980 r., z miejsca stając się sensacją. Urodzony w Belgradzie autor stworzył upiorną wizję nie tak dalekiej przyszłości. Jego Paryż a.d. 2023 jest faszystowskim miastem-państwem, futurystycznym Bizancjum toczonym przez zarazy, biedę, nierówności społeczne, korupcję i totalitaryzm sprowadzający kobiety do roli inkubatorów.
W takich okolicznościach nad aglomeracją zawisa statek-piramida należący do egipskich bóstw, próbujących wymusić na włodarzu miasta potrzebne paliwo. Tytułowy Alcyd Nikopol to powracający po 30 latach z orbity okołoziemskiej skazaniec, w którego wciela się pałający żądzą zemsty Horus.
Mało? Dodajcie do tego błyskotliwe poczucie humoru, wspaniałą, ewoluującą z tomu na tom technikę ilustracyjną Enkiego Bilala (od rysunku à la Moebius po malarskie jazdy) oraz fakt, że tytułowy Nikopol został obdarzony twarzą… zmarłego w marcu 2019 r. aktora Bruno Ganza (m.in. "Niebo nad Berlinem" Wima Wendersa).
Pierwsze zbiorcze wydanie "Trylogii Nikopola" ukazało się nakładem Egmontu 5 lat temu. Na pierwszy rzut oka prezentowało się lepiej niż wydane ponad dekadę wcześniej albumy. Twarda oprawa, lepszy papier - to mogło robić wrażenie. Jednak szybko okazało się, że oficyna poszła na skróty, co brutalnie wypomnieli jej czytelnicy.
"Trylogię" z 2014 r. wydano w pomniejszonym formacie. Na domiar złego w "Targach nieśmiertelnych" zastosowano wielkie marginesy, co w efekcie sprawiło, że plansza zajmowała na stronie znacznie mniej miejsca niż w "miękkim" wydaniu. A tego, jak zauważył jeden z użytkowników Gildii, "artystom takiej klasy nie powinno się robić". I miał rację.
Ale mamy rok 2019 r. i możemy "już" w pełni rozkoszować się wspaniałym wydaniem. Najnowsza edycja "Trylogii Nikopola" ma 192 str., format 234x312 mm (czyli ten jedyny i właściwy), wąskie marginesy i pięknie nasycone kolory. W dodatkach znalazły się szkice, "fragment" gazety (patrz fabuła) oraz wnikliwa analiza "Targów" pióra francuskiego autora sci-fi Pascala Fréjeana, ukrywającego się pod pseudonimem Serge Lehman. I to się nazywa poważne podejście do klientów.
ZOBACZ TEŻ: Komiks - renesans gatunku