Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:05

Tak rodzą się i nie umierają legendy

Tak rodzą się i nie umierają legendyŹródło: Inne
dwhwm7l
dwhwm7l

Najpierw pojawiła się w 1996 roku Maldito Amor, już rok później Mala Noche, ale dopiero Rosario Tijeras, napisana w 1999 roku, okazała się być tą powieścią Jorge Franco, która wstrząsnęła i czytelnikami, i zarazem, co nieczęsto się zdarza, krytykami. Piszą o nim teraz: „najbardziej obiecujący prozaik nowej latynoskiej literatury”, okazuje się, że to właśnie jemu pragnie przekazać symboliczną „pałeczkę” sam Gabriel Garcia Marquez. Czym ten uśmiechnięty, skromny pisarz zasłuży sobie na takie wyróżnienie? Spoglądając głęboko w powieść Rosario Tijeras, czytelnik pozbywa się wszystkich wątpliwości i poznaje odpowiedź na to pytanie. Wpada prosto w ramiona bohaterki idealnej, smagłej morderczyni, kobiety kochającej, pełnej pasji, gorącej... która opowiada z dziwnie „czarnym humorem” swoją historię. A może raczej uprzejmie zaprasza do swojego życia, do wejścia w jej własną przeszłość, która bezczelnie, nie potrzebując jej śmierci, stała się już legendą.

Rosario Tijeras. Rosario Nożyczki. Nazwana tak, tylko dlatego, iż przydarzył jej się „mały wypadek” z nimi i z pewnym męskim przyrodzeniem w rolach głównych. Ale to kolejne morderstwa sprawiły, że stała się legendą. „Nożyczki” zaś przydała się, by przykryć wstydliwość bękarta, która w tej zamkniętej społeczności jest czymś gorszym od bycia morderczynią. Przykryć jej prawdziwą osobowość, historię dzieciństwa, które sama zakończyła. Jak najszybciej się dało. Jednak kim jest Rosario? Bezwzględną morderczynią? Zimną i wyrafinowaną? Okazuje się, że nie. To kochająca kobieta. Cudowna, wrażliwa, która nie wierzy w mężczyzn, ale nie potrafi się bez nich obyć. A może to raczej oni nie potrafią żyć bez niej? Tych, którzy oprowadzają nas po jej życiu, jest dwóch. Znających ją na wylot, rozumiejących jej „pozadaniowe” procesy oczyszczające, kiedy zajadała smutek, karała się tucząc ciało i skazując je na wieczne blizny – rozstępy, pamiątki po każdym morderstwie. Pokuty za grzechy. Dwóch kochających. Trwających przy
niej.
Jednak czym jest naprawdę Rosario Tijeras? Dla mnie to cudowne tango ze śmiercią. Opowieść o życiu, które jest jak ruletka. Daje bohaterce wygrać, może nawet zbyt często, zawsze mami ją nadzieją, do samego końca... Pozwala jej czerpać z życia. Dla nas dosyć dziwnego życia. Toczącego się w latach osiemdziesiątych w Kolumbii, w Medellin. W tym gorącym mieście, które cieszyło Rosario wojną, dla niej to ona była najlepszą rozrywką. W miejscu, gdzie trup się ściele, gdzie kolejnych ciał się nawet nie zauważa. To tu, gdzie bomba to część codzienności, szkielety budynków, to wyrafinowana architektura, terror, drugie imię każdego mieszkańca, a wszechobecny strach, zastępuje wszystkie uczucia... To tu żyje legenda, Rosario Tijeras, i kąpie się w swoim żywiole, umykając kulom. Ale nie, nie uciekając przed nimi, lecz tańcząc wraz z ich migoczącymi ciałami.

„Krążyły o niej różne opowieści i nie sposób było stwierdzić, które są prawdziwe. Te wymyślone przez nią niespecjalnie różniły się od prawdziwych (...) musieliśmy wierzyć, że wszystko jest możliwe.”
Książka ma duszę, ukryte piękno, które zmaga się z dramatem tej kobiety. Ściera się z jej niewidoczną dla czytelnika brutalnością. Sprawia, że to my odkrywamy prawdziwą duszę Rosario. Najważniejszą cząstkę kobiety, której pocałunek zawsze tchnął śmiercią, a życie szybko stało się legendą. Legendą, której potrzebowały języki i umysły... lecz czy wymagały jej postępki samej heroski? Czy one w ogóle istniały? A może wszystko było tylko wymyśloną przez Rosario grą, tylko po to, by zabłysnąć, by wyrwać się z niebytu rodzinnego i pozostać w sercach innych na zawsze?

dwhwm7l
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dwhwm7l

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj