Szokująca przeszłość dziadka Britney Spears. "Mam nadzieję, że będzie się smażył w piekle"
24 października miała premierę książka "Kobieta, którą jestem". Britney Spears dokonuje w niej drobiazgowego rozliczenia ze swoim życiem i karierą. Wśród szokujących historii znalazły się też te dotyczące rodziny. Piosenkarka pisze m.in. o mrocznej przeszłości swojego dziadka.
O "Kobiecie, którą jestem" zrobiło się głośno, jeszcze zanim książka trafiła na sklepowe półki. Z przecieków, jakie trafiły do sieci, dowiedzieliśmy się o aborcji, do której Britney Spears została zmuszona przez Justina Timberlake'a. Wiadomo było więc, że czeka nas bomba.
I tak też się stało, bo w "Kobiecie, którą jestem" znalazło się więcej mocnych historii z życia 41-letniej gwiazdy pop. Z książki dowiedzieliśmy o m.in. jej gorącym romansie z Colinem Farrellem ("Potem nastąpiło dwutygodniowe r...cie"), uprzykrzających życie fobiach, telewizyjnej cenzurze czy rozstaniu z gwiazdą NSYNC, która rzuciła ją SMS-em ("To koniec").
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdy piszą książki. I to na potęgę
Ale to nie wszystko. W "Kobiecie, którą jestem" Britney pisze też o swoim dziadku ze strony ojca i jego mrocznej, szokującej przeszłości. Piosenkarka twierdzi, że zmarły w 2012 r. June Spears wykorzystywał seksualnie jej ciocię.
"Jedna z przyrodnich sióstr mojego ojca powiedziała, że June wykorzystywał ją seksualnie, począwszy od 11. roku życia, aż do jej ucieczki, kiedy miała 16 lat" - pisze Britney Spears.
Dziadek piosenkarki pracował w policji i miał 10 dzieci z trzema żonami. W "Kobiecie, którą jestem" Spears wspomina, że o ile wie, nikt nie ma ani jednego dobrego słowa do powiedzenia na temat pierwszych 50 lat jego życia. Dodaje też, że dziadek umieścił dwie żony w "okropnym" szpitalu psychiatrycznym w Mandeville i znęcał się nad jej ojcem, który przez niego stał się tyranem we własnym domu.
Oskarżenia na temat dziadka gwiazdy nie są bezpodstawne. W 2022 r. Leigh Ann Spears Wrather, czyli przyrodnia siostra ojca Britney, publicznie wyznała, że była ofiarą przemocy seksualnej i fizycznej ze strony swojego ojczyma.
"Mam nadzieję, że będzie się smażył w piekle" - wyznała kobieta na łamach "New York Magazine".
Sama Britney Spears nie doświadczyła żadnego niewłaściwego zachowania ze strony dziadka, który "wydawał się cierpliwy i słodki" i "łagodniał, kiedy dorastała".