Sylwester Latkowski przypomniał dawną okładkę "Wprost". "Zbrodniarz bez kary"
Znany dziennikarz zabrał głos w sprawie zbrojnego konfliktu na Ukrainie. Zwrócił uwagę, że przed laty jako redaktor naczelny "Wprost" ocenił Putina jako "zbrodniarza bez kary", a opinia publiczna była wówczas oburzona.
Sylwester Latkowski w ostatnich latach funkcjonuje jako dokumentalista na zlecenie TVP. Stworzył produkcję o aferze pedofilskiej w sopockiej Zatoce Sztuki, bezpodstawnie oskarżając wszystkich celebrytów, którzy choć raz byli w tym miejscu, o współudział w kryminalnej działalności właścicieli. Jeszcze dekadę temu dziennikarz cieszył się renomą i jako redaktor naczelny tygodnika "Wprost" odbierał branżowe laury.
Zdarzało się jednak, że za swoje działania na łamach gazety Latkowski był poddawany ostrej krytyce. Tak stało się m.in. w 2014 r., gdy po zastrzeleniu samolotu malezyjskich linii lotniczych nad wschodnią Ukrainą przez rosyjskich separatystów na okładce "Wprost" obarczono winą za tą sytuację Władimira Putina.
Spędzili noc w metrze. Tak wygląda sytuacja w Kijowie. Relacja ukraińskiego dziennikarza
"Zbrodniarz bez kary" - głosiło hasło z okładki, które było krytykowane przez internautów oraz znane osoby ze świata mediów i kultury. "Macie dowody, że taką okładkę zrobiliście? Ale wstyd... Populizm jak reszta szmatławców" - oceniał wówczas pisarz Mariusz Szyczygieł.
Ówczesny zastępca redaktora naczelnego "Wprost" tak tłumaczył tę decyzję: - Wina Putina w całej sprawie nie budzi wątpliwości, rolą mediów jest nazywanie rzeczy po imieniu, nawet gdy politycy boją się to zrobić - mówił Marcin Dzierżanowski.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Teraz o sprawie przypomniał Sylwester Latkowski, pisząc na Instagramie: "Kiedy zdecydowałem o tej okładce, spadły na mnie gromy, ukazały się krytyczne publikacje". Dziennikarz okazał wsparcie Ukrainie, a internauci tym razem przyznali mu rację.
WP Książki na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski