Jan Paweł II, przy okazji przekazania mu książki Mieczysław Kotlarczyk i Karol Wojtyła o Teatrze Rapsodycznym, wspominał swoich kolegów i swoje początki w Krakowie - powiedział wczoraj Jerzy Stuhr.
Stuhr wraz z Tadeuszem Malakiem w niedzielę po porannej mszy św. w prywatnej kaplicy w apartamentach papieskich, podczas której czynnie uczestniczyli w Liturgii Słowa, przekazali Janowi Pawłowi II publikację, wydaną nakładem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im L. Solskiego w Krakowie.
- Było to dla nas wielkim przeżyciem, że papież mógł przy nas powspominać swoich kolegów, swoje początki w Krakowie, i że my mogliśmy mu służyć informacjami nie tylko z przeszłości - powiedział Stuhr, podkreślając, że Jan Paweł II był żywo zainteresowany tym, co dzisiaj się dzieje.
Stuhr, opisując rozmowę, jaka toczyła się w apartamentach papieskich podczas obiadu, na który zaproszeni zostali z Tadeuszem Malakiem, powiedział że opowiadał papieżowi o filmie i o przedsięwzięciach teatralnych.
- Mieliśmy poczucie, że Ojciec Święty chce się czegoś od nas dowiedzieć o Krakowie, o kraju i o tym, co my robimy - podkreślił wybitny aktor i rektor krakowskiej PWST.
Po zaprezentowaniu książki o Teatrze Rapsodycznym papieżowi, Stuhr i jeden ze współautorów książki Tadeusz Malak, wczoraj przedstawili publikację w Polskim Instytucie w Rzymie, odczytując między innymi fragmenty listów Wojtyły do Kotlarczyka i opowiadając o spotkaniu tych dwóch przyjaciół do którego doszło w Rzymie w 1962 roku.