Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:06

Ścięte kwiaty

Ścięte kwiatyŹródło: Inne
djni3bz
djni3bz

Trudno jest znaleźć naprawdę dobrą i wartościową książkę dla dziewczynki balansującej na granicy beztroskiego dzieciństwa i dość brutalnej dorosłości. Nudną prozę życia „urozmaica” wówczas burza uczuć, napięcia emocjonalne, zaś nawet najmniejsze problemy przybierają formę gigantycznych kataklizmów życiowych. Głupstwa jawią się jako olbrzymie dramaty, zaś moment, w którym piękny Jasiek z czwartej ławki spojrzy zalotnie na Ewkę (plastikowa jędza) z ławki pierwszej, nosi wszelkie znamiona tragicznego zawodu miłosnego. Zaiste, burzliwy i ciężki bywa ten okres w dziejach młodej kobietki niepewnie wkraczającej w „wielkie przekleństwo dorosłości”. Równie ciężki żywot ma rodzic, stający przed dylematem, jakże wyłuskać z półki księgarskiej książkę, w której owa dama mogłaby poczytać o trapiących ją troskach? Oczywiście można sięgnąć do własnej biblioteczki i stawiając na sprawdzone lektury polecić Siesicką czy Musierowicz, zwłaszcza, że pani Małgorzata ani myśli zakończyć Jeżycjadę. Cóż jednak począć, gdy młoda
dama poprosi o pozycję nie dość, że „życiową”, to jeszcze z półki z nowościami wydawniczymi? Cóż polecić, jeśli na domiar złego postawi wymaganie, aby to dzieło nie raziło infantylnością poruszanych problemów i nie traktowało czytelniczki jak młodszego odpowiednika Bridget Jones, lawirującego pomiędzy wagą łazienkową a lustrem w poszukiwaniu Tego Jedynego? Myślę, że takiej młodej damie bez wahania można zarekomendować powieść Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk Niebieskie nitki. Autorka jest chyba najbardziej znana ze scenariuszy kilkudziesięciu odcinków sympatycznego serialu "Tata, a Marcin powiedział", zaś jej powieść również dotyka problematyki dojrzewania.

Po rozwodzie rodziców cały świat Linki obrócił się w gruzy. Ukochany tata, który zarówno dla żony, jak i dla córki był podporą i ostoją, postanowił porzucić zupełnie nieprzystosowane do życia kobiety. W poszukiwaniu ochrony przed drapieżną rzeczywistością schroniły się w starym, rozpadającym się dworku, zamieszkałym przez babcię i prababcię Linki. Dziewczynka, dla której nawet tęcza składała się jedynie z siedmiu odcieni szarości, ukojenie odnajdywała w malarstwie, zaś jedynym co tak naprawdę posiadała, były cztery ściany pokoju, tylko pomiędzy nimi czuła się dobrze. Z każdym dniem ów bezpieczny kokon izolacji stawał się coraz bardziej ciasny i krępujący ruchy. Jej mamie również trudno było pozbierać się po odejściu męża, kiedy poczuła, jak ciężkim może być życie, gdy zniknie opiekuńcze ramię zawsze gotowe, by objąć i przytulić. Pewnym remedium stał się dla niej wirtualny flirt z lekarzem, autorem Ściętych kwiatów, bestsellerowej książki o śmierci swojej żony. Zmagania prawnuczki i wnuczki z kolejami
losu obserwowała uważnie Bunia konstatując, że właściwie tylko pokolenia się zmieniają, a problemy sercowe wciąż pozostają takie same. Wiedziała również, że wraz z mężczyznami coraz częściej przekraczającymi ich skromne progi, do kobiecej enklawy spokoju i bezpieczeństwa wtargną liczne nieuchronne zmiany (i kłopoty). Nie da się bowiem długo wytrwać w izolacji, a ze starego dworku niebawem będą nieśmiało, niepewnie wypełzać cieniutkie, rachityczne niteczki uczuć – miłości, przyjaźni czy choćby potrzeby bliskości kogoś, komu bez zażenowania będzie można wypłakać się w rękaw. Owe nitki będą przemierzać urokliwe okolice Mińska Mazowieckiego, wędrować po gwarnych warszawskich ulicach, splatając się nawzajem i wypatrując sobie podobnych, także błądzących w poszukiwaniu szczęścia, by później – już wspólnie – brnąć dalej przez trudy codzienności.

Mimo tego, że akcja powieści Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk rozgrywa się w starym dworku, który z każdym odłupanym kawałkiem sufitu błaga o remont, jest to książka ze wszech miar współczesna. Bohaterowie surfują po Internecie, wysyłają do siebie e-maile, czytają najnowszy tomik Szymborskiej, grają w Scrabble, słuchają „Trójki” i piszą blogi zamieniając na bity swoje radości, troski i bolączki. Autorka opisuje ich trudne wybory, młodzieńcze namiętności i dojrzewanie do podjęcia niełatwej odpowiedzialności za drugiego człowieka, a przy tym nie ucieka od trudnych problemów – od rozpadu rodziny po alkoholizm i przemoc w domu. Pogrążając się w lekturze Niebieskich nitek będziemy poszukiwać odpowiedzi na ważkie pytania: czy da się zbudować coś trwałego na gruzach, ruinach? Czy gdy już się zawalił cały świat, jest sens, by znów mozolnie poszukiwać szczęścia? Wszak nawet ścięte, konające w wazonie tulipany znajdują dość siły, by otworzyć się i łapczywie chwytać kojące promienie słońca... Ładna to książka –
ciepła, nie zbawiona nutki melancholii i subtelnej życiowej mądrości, bez nadmiernego dydaktyzmu i taniego moralizatorstwa. Gwarantuję, że po jej przeczytaniu długo będziemy tęsknić za Linką, Joanną, Musią, Bunią i pozostałymi bohaterami powieści, która może spodobać się każdemu – nie tylko spragnionym „życiowej” lektury nastolatkom, ale choćby i ich rodzicom. A może to właśnie im przede wszystkim należy polecić tę pozycję?

djni3bz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
djni3bz

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj