Okres dyktatury Cezara, wojny domowej, jaka wybuchła po jego śmierci i objęcie władzy przez jego adoptowanego syna Oktawiana należy do najlepiej poznanych przez historyków. Piętno, jakie wywarł okres klasyczny na naszej kulturze jest tak duże, że myśląc o starożytnym Rzymie przypominamy sobie zazwyczaj postaci żyjące na przełomie er. Antoniusz jest niezwykle interesującą powieścią historyczną, jak łatwo się domyślić, mającą za głównego bohatera Marka Antoniusza, najbliższego współpracownika Cezara, a później członka II triumwiratu. Opowieść snują dwie osoby - sam Antoniusz, pijany i pokonany na kilka dni przed swoją samobójczą śmiercią oraz jego grecki sekretarz Krytiasz, który podejmuje wątek wówczas, gdy wino i sen zmagają triumwira. Ten zabieg wydał mi się szczególnie interesujący, gdyż te same wydarzenia pokazane "od wewnątrz" przez Antoniusza są zupełnie czymś innym, niż opisywane przez Greka. Dwutorowość prowadzenia fabuła ma jednak tę wadę - często się rwie lub całe partie tekstu są powtarzane,
przy pozornej zmianie optyki.
Pamiętnikarskie wspomnienia rozpoczynają się w momencie śmierci boskiego Juliusza - dzięki sprytnym manewrom Antoniusz uchodzi republikańskim zamachowcom, a potem faktycznie obejmuje władzę w Rzymie. Jest to właściwie szczytowy moment kariery głównego bohatera. Tym samym powieść stanowi studium klęski - podczas wspomnień Antoniusz przypomina sobie wszystkie popełnione błędy, w jaki sposób władza powoli wymykała mu się z rąk, tak, iż musiał podzielić się nią z Oktawianem i Lepidusem, aby potem całkowicie ulec temu pierwszemu.
Obiegowa opinia głosi, iż Marka Antoniusza zgubiła namiętność do królowej Egiptu, Kleopatry. Autor jednak przekornie czyni z niej nie złego ducha triumwira, lecz ekskluzywną prostytutkę, która swoją mało szlachetną profesją trudni się tylko i wyłącznie z miłości do władzy. Stawia tezę, wyartykułowaną przez Krytiasza, iż ciąg wydarzeń, który doprowadził klęski pod Akcjum ma swą przyczynę w niewytłumaczalnej słabości Antoniusza do Oktawiana. Słabości, którą można różnie interpretować. Cóż, jednak to z Kleopatrą się ożenił, choć i ona go zdradziła...