Trwa ładowanie...

Resident Alien. Obcy w Nowym Jorku – recenzja komiksu wydawnictwa Egmont

Pierwszy tom "Resident Alien" był dla mnie jednym z największych komiksowych zaskoczeń zeszłego roku. Okładka sugerowała sztampowe, pulpowe science fiction, a w środku kryła się prawdziwa perełka. Połączenie opowieści o kosmicznym rozbitku z "przyziemną" obyczajówką i kryminałem wyszło znakomicie i wreszcie doczekałem się kontynuacji.

Resident Alien tom 2, Egmont 2021Resident Alien tom 2, Egmont 2021Źródło: Materiały prasowe
d241hfg
d241hfg

Zbiorczy drugi tom serii "Resident Alien" znowu zabiera czytelnika do prowincjonalnego miasteczka w Ameryce, gdzie wszyscy znają się z widzenia i trudno tu cokolwiek utrzymać w tajemnicy. A jednak Harry Vanderspeigle, lokalny lekarz, żyje w tej społeczności z bodaj największym sekretem, jaki można sobie wyobrazić. Jest kosmitą. Ma fioletową skórę, czarne jak węgiel oczy i długie spiczaste uszy.

Harry rozbił się na Ziemi kilka lat wcześniej i z początku robił wszystko, by trzymać się z dala od mieszkańców naszej planety. W zatajeniu swojej prawdziwej tożsamości pomagała mu swego rodzaju hipnoza – każdy, kto go zobaczył, widział normalnie wyglądającego człowieka. No, prawie każdy…

W drugim tomie powraca wątek rządowych agentów, którzy depczą Harry'emu po piętach i są o krok od ustalenia, gdzie się ukrywa. Tymczasem kosmita zaprzyjaźniony z burmistrzem, lokalnym szeryfem i całą masą innych mieszkańców Patience dalej pomaga rozwiązywać kryminalne zagadki. Bierze się też za grubszą aferę, która zaprowadza go aż do Nowego Jorku.

res Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

"Resident Alien. Obcy w Nowym Jorku" to kolejna porcja znakomitej lektury, która w zaskakujący sposób łączy wyświechtany motyw z gatunku science fiction z komiksem obyczajowym. Do tego dochodzą intrygi kryminalne, idealnie wplecione w tę wielowątkową opowieść, której nie sposób łatwo zaklasyfikować. Niby mamy UFO, kosmitów, podróże międzygwiezdne, a jednak na pierwszy plan wysuwa się "przyziemna" historia o ludzkich problemach i szarej codzienności.

d241hfg

Drugi tom pod koniec drastycznie przyspiesza i można narzekać, że traktuje pewien wątek zbyt pobieżnie i mało wiarygodnie. Mimo to "Resident Alien" to znakomita lektura, która zdecydowanie wyróżnia się na tle wydawanych w Polsce komiksów.

Magdalena Różczka o seksizmie w branży filmowej. "Miałyśmy być tylko grzecznymi dziewczynkami"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d241hfg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d241hfg

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj