Trwa ładowanie...

Przez wiele lat ojciec szukał porwanej córki. Policja była bezsilna

W 2011 r. była żona Alberta wyjechała wraz z jego trzyipółletnią córką z Majorki do Polski i już nigdy nie wróciła. Zdesperowany ojciec poruszył niebo i ziemię, by odnaleźć Olivię. Choć dziewczynka chodziła do szkoły, a jej matka pojawiała się w telewizji, polska policja nie była w stanie ich namierzyć.

Polska policja przez lata nie mogła namierzyć Olivii i jej matkiPolska policja przez lata nie mogła namierzyć Olivii i jej matkiŹródło: East News, fot: NewsLubuski
ddubx00
ddubx00

Podcasty w Polsce zyskują na popularności, a na rynku pojawia się ich coraz więcej. Wiele z nich przypomina audycje radiowe, w których dwie lub więcej osób po prostu prowadzi rozmowę na dany temat. Zdarzają się też takie w pełni wyreżyserowane, ze scenariuszem i lektorem czytającym kwestie. Odrębnym gatunkiem jest podcast reporterski, który - podobnie jak reportaż - powstaje w wyniku wielomiesięcznego śledztwa dziennikarskiego, skupia się na danej sprawie i odkrywa kolejne jej elementy. Takim właśnie jest "Śledztwo Pisma".

Gdy pierwszy sezon "Śledztwa Pisma" stworzonego przez Fundację Pismo, wydawcę miesięcznika "Pismo. Magazyn Opinii", ukazał się w 2019 r., z miejsca stał się moim ulubionym podcastem. Wcześniej na polskim rynku nie było czegoś takiego. Nie było też długo po nim. To bardzo rzetelnie przygotowane reportaże, szalenie wciągające i przybliżające słuchaczom historie, o których najprawdopodobniej nie słyszeli lub dawno zapomnieli. A są one punktem wyjścia do przedstawienia szerszego problemu społecznego.

W pierwszym sezonie Mirosław Wlekły przyglądał się sprawie pary oszustów, których manipulacje i przestępstwa, mimo licznych zgłoszeń, do dziś nie zostały w pełni zdemaskowane. W drugim sezonie Barbara Sowa przedstawiła losy trzech nastolatek z małego miasteczka pod Jelenią Górą, które chodziły do tej samej szkoły i zginęły w tym samym roku. W trzecim sezonie Iga Dzieciuchowicz wzięła pod lupę seksuologa, który został przed laty oskarżony o molestowanie, a dziś jest biegłym sądowym i orzeka w sprawach nadużyć seksualnych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prolog: Rodzina myśli, że to porwanie. Prawda często jest dużo boleśniejsza

Od kwietnia prenumeratorzy "Pisma. Magazynu opinii" oraz subskrybenci usługi Audioteka Klub mogą słuchać czwartego sezonu podcastu. Tym razem Maria Hawranek i Szymon Opryszek przybliżają nam historię Alberta, Hiszpana, który od wielu lat próbuje odnaleźć córkę porwaną przez byłą żonę do Polski. W grudniu 2011 r. Katarzyna wyjechała z trzyipółletnią Olivią na święta i już nigdy nie wróciła na Majorkę. Poznajemy losy zdesperowanego ojca, który robi wszystko, by odzyskać kontakt z córką.

ddubx00

Hiszpański sąd wydał Europejski Nakaz Aresztowania za kobietą oraz pełnię władzy rodzicielskiej przyznał ojcu dziecka. Decyzję hiszpańskiego sądu podtrzymał sąd w Polsce, który nakazał odebrać dziecko matce i przekazać je ojcu. Historia jest nieprawdopodobna, bo choć sąd jest po stronie ojca, a polska policja miała w tej sprawie kilkakrotnie interweniować, by odebrać porwane dziecko matce, przez wiele lat nie udaje się dziewczynki znaleźć, mimo że chodzi do szkoły w polskiej placówce. A jej matka, choć poszukiwana listem gończym, występuje w roli ofiary w programie "Sprawa dla reportera" TVP.

Olivii poszukują wszyscy, łącznie z Krzysztofem Rutkowskim, bo jej ojciec poruszył niebo i ziemię, by ją odnaleźć. Albert, który prowadzi śledztwo na własną rękę, jest bardzo blisko córki. Ale ma świadomość, że sam niewiele może zrobić.

Posłuchaj także: "Sekcja zwłok. True crime – historie z prosektorium" w serwisie Audioteka.pl

Autorzy podcastu spotykają się z Albertem, siedzą z nim godzinami w aucie, gdy ten próbuje wytropić córkę, rozmawiają z hiszpańską rodziną dziewczynki i próbują skontaktować się z polską. Rozmawiają też z zaangażowanymi w sprawę prawnikami i nauczycielkami Olivii. Do tego dopytują policję o działania, jakie podjęła w tej sprawie. Policja jednak nie odpowiada, a rzeczniczka tłumaczy, że "jest jej głupio", ale nie ma nic do przekazania na temat tej sprawy. I tak przez pół roku.

ddubx00

Czy polskie prawo i policja rzeczywiście są w tej sytuacji bezsilne? A może w naszym kraju, wbrew postanowieniom sądu, wybiera się stronę "matki Polki"?

Reportaż aż rok przeleżał na półce, nim ukazał się w formie serialu podcastowego w Audiotece. Jego autorzy, Maria Hawranek i Szymon Opryszek, piszą: "W tym czasie Polska pod rządami Zjednoczonej Prawicy zaczęła zachowywać się w kontekście uprowadzeń rodzicielskich jeszcze bardziej absurdalnie. W ubiegłym roku uchwalono prawo, które pozwala systemowo uchylać się od wyroków zagranicznych sądów w tym aspekcie.

ddubx00

W lutym tego roku Komisja Europejska nakazała zmianę tych przepisów i większą ochronę dzieci w sporach transgranicznych. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skomentował to tak: 'Unia Europejska […] wyciąga swoje brudne łapska po polskie dzieci'".

Jeśli jesteście ciekawi, jak zakończyła się historia Alberta, jego byłej żony i córki, sięgnijcie po podcast "Śledztwo Pisma". Sezonów można słuchać w dowolnej kolejności - każdy z nich opowiada inną historię - ale gwarantuję, że jeśli przesłuchacie jednego, będziecie chcieli więcej.

ddubx00
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
ddubx00

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj