Prolog: zbyt łatwo sami wydajemy wyroki na przestępców. Dziennikarz ostrzega
Nie skazujmy ludzi przed analizą całej sprawy. Od tego jest sąd i proces - opowiada w najnowszym odcinku Prologu Mariusz Zielke, autor kryminału "Dobre miasto".
- Zło się dzieje. Jest niestety dość powszechne. Starałem się napisać o ludziach przegranych, a którzy dzięki jednej zmianie mogliby się stać kimś innym, mogliby nie wmieszać się w zbrodnię. Chciałem, żeby czytelnik poznał te osoby od innej strony – opowiada Mariusz Zielke.
Przyznaje, że spraw podobnych do tej Tomasza Komendy może być więcej i już zaczyna się o nich głośno mówić. I przyznaje, że zbyt często dzieje się tak, że to opinia publiczna a nie sąd, wymierzy jako pierwszy wyrok.
- Czytamy gazety, czytamy o zbrodniarzu i dziwimy się, że tak został oceniony przez sąd. Przestrzegałbym zawsze przed ferowaniem wyroków przez opinię publiczną – uniewinnianiem czy skazywaniem. Od tego jest sąd. A czasem z kolei to dziennikarze są od tego – jak w mojej książce – by patrzeć sędziom na ręce – opowiada Zielke w Prologu. - Nie skazujmy ludzi przed analizą całej sprawy. Zbyt łatwo wysnuwamy wnioski bez procesu - dodaje.
W "Dobrym mieście" Zielke opowiada historię młodej dziennikarki, która przyjeżdża do rodzinnej miejscowości, by napisać reportaż śledczy. Ma dotyczyć zabójstwa żony lokalnego biznesmena. Podejrzani czekają na proces, ale czy są winni? - "Dobre miasto" to znakomity kryminał, ale i opowieść o ogromnej potrzebie miłości i o przeszłości, która zawsze nas dogoni – recenzujemy w Prologu.
Obejrzyjcie do końca, by sprawdzić, jakie jeszcze książki znalazły się w zestawieniu Prologu.
Prolog to format dla wszystkich, którzy kochają książki. Kolejne materiały można obejrzeć na ich kanale w serwisie YouTube i na stronie internetowej Legimi.